- Po dziesięciu latach przerwy Wojsko Polskie wraca do misji pokojowych Organizacji Narodów Zjednoczonych. W ten sposób naprawiamy błąd, który dziesięć lat temu został popełniony przez ówczesny rząd - mówił w piątek w Szczecinie minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Uroczystości pożegnania żołnierzy 12 Brygady Zmechanizowanej, którzy w sobotę wylecą do Libanu, odbyły się w koszarach "Błękitnej Brygady". Szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak tradycyjnie przekazał żołnierzom flagę z godłem Rzeczypospolitej Polskiej.
- Błąd ówczesnych władz polegał na wycofaniu Wojska Polskiego z misji pokojowych organizowanych przez ONZ - podkreślał minister. - Szczególnie dla naszej ojczyzny tak brutalnie dotkniętej przez II wojną światową ważne są misje pokojowe. Ich celem jest wpieranie ludności cywilnej. Tak będzie podczas misji, która niebawem rozpocznie się w Libanie. Żołnierze 12. Brygady Zmechanizowanej ramię w ramię z żołnierzami z batalionu irlandzkiego i żołnierzami komponentu węgierskiego będą dbali o pokój w południowym Libanie.
Minister podkreślał, że misja w Libanie to świetna okazja, aby żołnierze Wojska Polskiego podnieśli swoje umiejętności.
- Pozycja międzynarodowa Polski dzięki waszej służbie i powrotowi do misji pokojowych ONZ wzrasta. To jest cel jaki sobie stawiamy - zaznaczył Błaszczak.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch odczytał list prezydenta Andrzeja Dudy skierowany do oficerów i żołnierzy I zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego UNIFIL.
- Jestem przekonany, że każdy z was doskonale rozumie znaczenie i symbolikę naszych barw narodowych - zwracał się w liście do żołnierzy najwyższy zwierzchnik Sił Zbrojnych. - Przywiązanie do nich jest wpisane nie tylko w etos żołnierza, ale także w patriotyzm każdego Polaka. Możliwość reprezentowania biało-czerwonych barw poza granicami państwa w ramach działań na rzecz pokoju i bezpieczeństwa w niestabilnych regionach świata będzie z pewnością źródłem dumy i satysfakcji.
Prezydent podkreślał, że rolą Polskiego Kontyngentu Wojskowego w trudnych i skomplikowanych okolicznościach, będzie nie tylko wspieranie władz Republiki Libanu, zapobieganie eskalacji napięć, ale także ochrona polskich dyplomatów.
Dowódcą I zmiany PKW Liban będzie dowódca 3. batalionu piechoty zmotoryzowanej ppłk Paweł Bednarz. Ponad 200 żołnierzy pozostanie na misji pół roku. Następnie ich zadanie przejmie na kolejne pół roku równie liczna II zmiana.
- Służba w ramach sił pokojowych w Republice Libańskiej z jednej strony będzie wymagać ogromnej empatii, niezbędnej do zrozumienia sytuacji w rejonie działania, z drugiej będzie wymagała od nas pokazania solidnego żołnierskiego rzemiosła, które będzie gwarantem bezpieczeństwa polskiego żołnierza w jednym z najniebezpieczniejszych regionów świata - podkreślał dowódca Bednarz. - Biało-czerwona flaga na naszym ramieniu każdego dnia będzie nam przypominać o tym, jak odpowiedzialne zadanie otrzymaliśmy od ojczyzny.
(KK)
Fot. Ryszard Pakieser