Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Mieszkańcy nie są kwiatkiem do kożucha

Data publikacji: 27 października 2016 r. 20:11
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:19
Mieszkańcy nie są kwiatkiem do kożucha
 

– Nie pozwolimy, żeby prezydent Krzystek zniszczył budżet obywatelski, żeby traktował mieszkańców jak kwiatek do kożucha – mówi Arkadiusz Marchewka, poseł PO. – To nie jest prawda, co mówi PO. Prezydent nie chce zrezygnować z budżetu obywatelskiego. Nie ma takich planów – odpiera zarzuty Łukasz Kolasa, rzecznik prasowy prezydenta Szczecina. Platforma Obywatelska zaproponowała w czwartek własne tłumaczenie skrótu od nazwy Szczeciński Budżet Obywatelski. „S” jak spóźnienie.

– Przełożone zostało głosowanie (nad projektami zgłoszonymi do Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego 2017 – red.) bez podania przyczyny – wyjaśniał na konferencji prasowej poseł Marchewka. „B” jak bałagan.

– Członkowie zespołu nie są informowani o planach prezydenta – kontynuował polityk. A wtórowała mu radna Urszula Pańka: – Jako członek zespołu ds. SBO dowiedziałam się z mediów, że rozstrzygnięcie jest przesunięte na przyszły rok – mówiła.

Swoje dorzucił też partyjny kolega Łukasz Listwoń: – Prace zespołu powinny być przedłużone i zaczynać się już w lutym. Harmonogram prac jest zły. „O” jak obciach.

– Lekceważeni są mieszkańcy – podkreślił Marchewka.

Przy okazji politycy PO podkreślili, że obecny budżet obywatelskiego (cztery zwycięskie propozycje poznaliśmy w listopadzie 2015 r.) nie jest realizowany jak trzeba. Co prawda rozbudowywany jest system roweru miejskiego, ale mieszkańcy wciąż nie doczekali się przebudowy niebezpiecznego skrzyżowania ulic Przelotowej, Łubinowej, Nałkowskiej i Handlowej (ma powstać rondo). Aleja kwiatowa nie jest taka jak oczekuje tego społeczeństwo, a sprawa parku Warszewo-Podbórz nadal jest w proszku.

– Dlaczego te projekty nie są realizowane? – pytał poseł Marchewka. – Prezydent bimba sobie z mieszkańców i ma duże problemy z obywatelskością.

Z kolei prezydent twierdzi, że politycy starają się wykorzystać budżet obywatelski do swoich celów i robią z niego narzędzie walki politycznej. – 60 proc. wniosków do SBO jest złożonych przez radnych miasta i polityków. To nie powinno iść w tę stronę. Budżet obywatelski trzeba oddać miastu i potrzebna jest dyskusja, jak to zrobić – komentuje Łukasz Kolasa.

©℗ (masz)

Fot. Magdalena SZCZEPKOWSKA

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

wnioskodawca
2016-10-28 07:29:14
To niepowazne ze glosowanie odbedzie sie dopiero w 2017 roku spowoduje to opóxnienie kilkumiesieczne, poprzednie wygrane projekty są opóxnione w realizacji a te co wygraja na 2017 pewnie dopiero w 2019 bedą realiowane. I cały czas reguły SBO nie dają szans małym społecznościom których i politycy i urzednicy mają w nosie. Szczecin powienien zostac podzielony przy małych projektach na kilkanaście obszarów.
Tak czytelne, że aż dziecinne
2016-10-27 21:21:34
Oczywiste, że jest to istne granie budżetem obywatelskim w rozgrywkach wewnątrz PO w walce o zostanie kandydatem na kandydata na prezydenta Szczecina. Ale nie da się ukryć, że budżet jest śmiechu warty - każdy pamięta sprawę przejścia podziemnego i jego wizji mieszkańców.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA