Minęło już pięć tygodni od wszczęcia sporów zbiorowych przez związki zawodowe z prezesami w trzech spółkach przewozowych komunikacji miejskiej w Szczecinie. Mimo to nadal nie doszło w nich do ustalenia osób mających odegrać role mediatorów w kolejnych rozmowach. Kiedy w tej sytuacji dojdzie do mediacji? Nie wiadomo.
- W żadnej ze spółek nie udało się, pomimo prób, wybrać wspólnego mediatora. Będzie on zatem wybrany przez ministra. We wszystkich przypadkach został złożony wniosek o desygnowanie mediatora z listy ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej - poinformowała Hanna Pieczyńska, rzeczniczka prasowa Tramwajów Szczecińskich, Szczecińskiego Przedsiębiorstwa Autobusowego Klonowica i Szczecińskiego Przedsiębiorstwa Autobusowego Dąbie.
Według ustawy, jeżeli strony sporu zbiorowego nie porozumieją się w ciągu 5 dni w sprawie wyboru mediatora, dalsze postępowanie jest prowadzone z udziałem mediatora wskazanego, na wniosek jednej ze stron, przez ministra właściwego do spraw pracy ze wspomnianej listy.
Jeżeli przebieg postępowania mediacyjnego nie doprowadzi do rozwiązania przed upływem przewidzianych także ustawowo terminów, wtedy organizacja, która wszczęła spór, może zorganizować jednorazowo i na czas nie dłuższy niż 2 godziny strajk ostrzegawczy. Nieosiągnięcie porozumienia pod egidą mediatora rozwiązującego spór zbiorowy uprawnia do podjęcia akcji strajkowej. W grę zamiast strajku może wchodzić także próba rozwiązania sporu przez poddanie go rozstrzygnięciu kolegium arbitrażu społecznego przy sądzie okręgowym.©℗
Tekst i fot. Mirosław WINCONEK
Więcej w poniedziałkowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu oraz wydaniu cyfrowym
z dn. 27.03.2017 r.