Siedmiu marynarzy ze statku „Nefryt” zostało wypisanych ze szpitala w Abidżanie. We wtorek spodziewani są w kraju. W następnych dniach przyjadą pozostali. Wkrótce też powinny wrócić ciała dwojga oficerów, którzy ulegli śmiertelnemu zatruciu. Do tragedii doszło 26 września.
– Część załogi została została wypisana, lekarze uznali, że siedem osób jest już zdrowych i gotowych do transportu – informuje Elżbieta Malanowska, wiceprezes spółki Euroafrica Linie Żeglugowe, armatora statku, na którym doszło do tragedii. – Pozostałe też wracają do zdrowia, w tym członek załogi, który był w śpiączce. Został wybudzony i jego stan się poprawia. Jest przy nim rodzina.
Przypomnijmy, że 17-osobowa załoga „Nefrytu” poczuła się źle 25 września, po opuszczeniu portu na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Objawy wskazywały na zatrucie. Lekarz z najbliższej miejscowości – San Pedro – nie widział potrzeby hospitalizacji marynarzy. Niestety, następnego dnia ich stan zdrowia znacznie się pogorszył, a dwoje mieszkańców Szczecina (I i III oficer) zmarło. Chorzy trafili do szpitala w Abidżanie.
– Pierwsza grupa jest w drodze do domu – relacjonuje kpt. ż.w. Michał Czerepaniak, dyrektor zarządzający w spółce Polaris Maritime Services (agencji załogowej). – Czterech marynarzy zmierza do Szczecina, a trzech do Gdańska. Pozostali wrócą w następnych dniach.
Również w ciągu najbliższych dni powinny wrócić do kraju ciała dwojga zmarłych. Transportem zajmuje się specjalistyczna firma z Warszawy. Sprawy formalne (plombowanie trumien, wystawienie dokumentów) na miejscu załatwiają polskie służby dyplomatyczne – konsul na Wybrzeżu Kości Słoniowej i ambasador, który przybył z Nigerii.
– Mamy doskonałą współpracę z konsulem, wszystko jest pod kontrolą – zapewnia M. Czerepaniak.
Nadal nie wiadomo, co było przyczyną zatrucia. Wiele wskazuje na środek do dezynfekcji ładowni. ©℗
(ek)
Fot.: Elżbieta KUBOWSKA