Maks (367/17) trafił do szczecińskiego schroniska przy al. Wojska Polskiego wiosną z powodu choroby opiekuna. Pojawił się tam razem z drugim psem, który jednak szybciej zaaklimatyzował się w placówce. Ma około dwóch lat 2 lata, potrzebuje spokojnych i cierpliwych opiekunów. Jest mieszańcem.
- Pies do naszego schroniska został dowieziony przez samochód pogotowia interwencyjnego 28 kwietnia br. z ul. Bryczkowskiego - opowiadają schroniskowi opiekunowie.
Maks trafił tam bardzo wycofany, do chwili obecnej nie był jeszcze na żadnym spacerze poza terenem placówki.
- Nie znamy jego stosunku do dzieci - podkreślają jego tymczasowi opiekunowie. - Ale liczymy na to, że to właśnie adopcja pomoże się mu otworzyć i wrócić do normalności.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu”. Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdą w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy, z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami.
(mw)
Fot.(schronisko)