Synoptycy zapowiadają, że ta zima ma być ostrzejsza od poprzedniej. Według prognoz, mróz da się mocno we znaki w styczniu, ale lodołamacze Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie już są gotowe do akcji. Formalnie pogotowie lodowe będzie obowiązywać od 1 grudnia.
Od 2014 r. RZGW w Szczecinie jest armatorem dwóch nowych lodołamaczy: „Stanisław” i „Andrzej”. W zeszłym roku natomiast przejął flotę sześciu jednostek od PBH „Odra 3”. Są to: „Odyniec”, „Dzik”, „Ogar”, „Lis”, „Żbik” i „Świstak”.
– Stan techniczny przejętych lodołamaczy był katastrofalny – twierdzi Andrzej Kreft, dyrektor szczecińskiego RZGW. – Trzeba było mnóstwo nakładów i pracy, by je doprowadzić do porządku. Dostaliśmy jednostki rozebrane, bez radarów, ale obecnie są już odpowiednio wyposażone. Przeszły przeglądy i konserwacje w Morskiej Stoczni Remontowej „Gryfia”. Zostały pomalowane i mają teraz barwy takie jak nowe lodołamacze.
Do akcji lodołamania na Odrze i Warcie RZGW wystawia siedem z ośmiu lodołamaczy. W rezerwie pozostaje „Ogar”.
– Akcję prowadzimy wspólnie z Niemcami, którzy wystawiają sześć swoich jednostek – dodaje A. Kreft.
Jak zaznacza dyrektor, główny trzon załóg polskich lodołamaczy (kapitanowie, mechanicy) stanowi 18 pracowników RZGW, którzy wcześniej podnosili swoje kwalifikacje.
– Brakuje 10 osób, marynarzy i sterników, ale są zatrudniani przez firmę zewnętrzną, która wygrała ogłoszony przez nas przetarg na taką usługę – mówi dyrektor Kreft. – Do nadchodzącej zimy jesteśmy przygotowani.
Dodajmy, że w przyszłym roku szczeciński RZGW zamierza ogłosić przetarg na budowę dwóch kolejnych lodołamaczy liniowych.
(ek)
Fot. RZGW