Miniony poniedziałek był kolejnym pracowitym dniem w wypełnionym aż do przyszłej soboty kalendarzu Krokusowej Rewolucji. Sadzimy kwiaty wiosny, by upiększyć najbliższe nam otoczenie: domu, szkoły, przedszkola, żłobka, osiedlowego placu czy skweru. Wspólnie robimy to dla siebie samych, dla zielonego Szczecina.
Już o godz. 9 sadzenie krokusów rozpoczęli uczniowie klas Vc i IIIa Szkoły Podstawowej nr 16 przy ul. Chobolańskiej na szczecińskich Gumieńcach. Na trawniku przed budynkiem szkoły grupa kilkudziesięciu młodych ludzi posadziła 500 krokusów uzyskanych dzięki wsparciu Urzędu Miejskiego.Wspólnie z dziećmi pracowała dyrektor Barbara Sztark.
- Akcja bardzo mi się podoba. Bierzemy w niej udział już kolejny raz. W ubiegłym roku sadziliśmy krokusy na brzegach Jeziorka Słonecznego razem z Radą Osiedla i Kurierem Szczecińskim - wspominała Barbara Sztark - Bierzemy też udział w wielu akcjach proekologicznych i prozdrowotnych m.in. w Zielonej Szkole - naszej przygodzie z przyrodą. Jesteśmy liderem w zagospodarowaniu terenów zielonych wśród szczecińskich szkół.
Jeszcze trwał mroźny poniedziałkowy ranek a już najmłodsi rycerze Krokusowej Rewolucji szykowali się także do posadzenia kolejnych 400 cebulek na terenie Przedszkola Pingwinek przy ul. Krzywej. W akcji uczestniczyły dzieci z grup bratków i niezapominajek. Spotkanie rozpoczęło się od pogadanki z udziałem Sylwiusza Mołodeckiego o poszanowaniu przyrody. Były liczne konkursy z nagrodami, a wszyscy uczestnicy otrzymali od Marii Myśliwiec krokusowe balony i obiecali, że będą obserwować wiosną posadzone teraz przez siebie krokusy.
Sympatycznym prezentem, jaki trafia za każdym razem do uczestników spotkań z krokusami, są także specjalne zawieszki dla czworongów, informujące, że ich właściciele po swoich zwierzakach sprzątają, wyprowadzając je na spacery, dbają tym samym o swoje otoczenie, o jego wyglądać i zachęcają swoim przykładem do podobnych zachowań innych właścicielei psów.
O kolejne 500 szt. cebulek tego samego dnia wzbogaciły się krokusowe kobierce dzięki pracy uczniów klas IIIa i Vb Szkoły Podstawowej Towarzystwa Salezjańskiego w Szczecinie przy ul. Ku Słońcu. Młodzież z dużym zapałem przystąpiła do wykonania swoich zadań. Wśród sadzących nie zabrakło dyrektora szkoły ks. Leszka Zioło, który powiedział, że sadzą krokusy już od kilku lat.
- W poprzednich latach uczniowie naszych szkół obsadzali krokusami Rondo Gierosa i brzegi Jeziorka Słonecznego. Cieszą mnie inicjatywy, które uczą wrażliwości na piękno wokół nas i przynoszą poprawę wyglądu naszego miasta, ulicy, szkoły - kpodkreślał ks. Leszek Zioło. - Zawsze jesteśmy gotowi brać udział w takich akcjach, nie jest to ostatni raz. W przyszłym roku posadzimy jeszcze więcej krokusów w naszej szkole - zapewniał.
Ostatnim przystankiem w poniedziałkowym grafiku tegorocznej edycji naszej akcji było Liceum Ogólnokształcące nr 4 przy ul. św. Kingi. W sadzeniu wzięły udział dziewczęta z klasy IIIb o profilu biologiczno-medycznym. Wyzwaniem było posadzenie 1000 krokusowych cebul na zieleńcu przed popiersiem patrona szkoły Bolesława Prusa. Cel ogrodniczki osiągnięły w 18 minut, co skrupulatnie zanotowała Wiktoria, uczestniczka akcji. Jak na panujące warunki i 10-osobową ekipę sadzących należy uznać to za jeden z lepszych wyników w Szczecinie. Nic jednak w tym dziwnego zważywszy na fakt, że sadzenie przebiegało pod czujnym okiem Dariusza Frankowskiego, opiekuna grupy i nauczyciela WF.
- Jest zimno, ale to fajna sprawa brać udział w upiększaniu naszej szkoły, miasta i oglądać efekty pracy wiosną - powiedziała Wiktoria.
Wszystkie cebulki posadzone w miniony poniedziałek na terenach szkół i przedszkoli zostały przekazane dzięki wsparciu akcji z budżetu miasta. Urząd Miejski przekazał 50 tys. krokusowych cebul, które zostały rozdysponowane w sumie dla 79 placówek. Tyle zgłosiło się do tegorocznej edycji Krokusowej Rewolucji. ©℗
(SM, MS, MIR)
Fot.: Maria Myśliwiec, Sylwiusz Mołodecki