Kampanię wyborczą do Europarlamentu rozpoczęła w poniedziałek (15 kwietnia) Konfederacja. W piątek (19 bm.) w otwartych wiecach mogli uczestniczyć mieszkańcy Zachodniopomorskiego – Koszalina i Szczecina. Na deptaku Bogusława w Szczecinie pojawili się m.in. Aleksandra Teresińska, Anna Bryłka, Magdalena Sosnowska, Marcin Sowiński, Dariusz Olech, Sławomir Menzen i Krzysztof Bosak.
– Chodzi nam o to, żeby nie zabierali nam mienia, naszych wartości i własności – podkreślał m.in. dr Marcin Sowiński z Konfederacji Korony Polskiej, wskazując na liczne zagrożenia, które niosą ze sobą ostatnie działania unijnych polityków. – Zapytają: masz paszport samochodowy już? Jakiej kategorii, jaka emisyjność? Nie chcecie elektryka, będziecie płacić podatek. Będą nas zmuszać do sprzedaży własności, bo ludzi nie będzie stać na narzucone koszty remontu, czy samochody… Przyjdzie straż miejska i powie: pan ma piecyk gazowy, zdejmujemy ze ściany. Powiecie: mam zimno, jak będę się grzać? To pan nie słyszał, co Unia Europejska postanowiła? Że pan musi sobie coś wielkiego kupić nowego? Zainstalować fotowoltaikę razem z innymi mieszkańcami na dachu?
Magdalena Sosnowska, pełnomocnik Ruchu Narodowego na województwo zachodniopomorskie, zwracała uwagę na działania Niemców, związane m.in. z terminalem kontenerowym w Świnoujściu.
– Na początkowym etapie tej inwestycji spotkaliśmy się z bardzo dużym oporem ze strony niemieckiej. Niemcy złożyli pozew do sądu administracyjnego w Świnoujściu, żeby zablokować tę inwestycję. Powoływali się na czyste powietrze, piękną naturę i ochronę środowiska, a także na dokument Natura 2000 – mówiła Magdalena Sosnowska. – Jest to dokument, który został stworzony i przyjęty przez rząd Leszka Millera podczas akcesji do Unii Europejskiej. Minęło ponad 20 lat, a oni nadal tym dokumentem władają i zmierzają do tego, żebyśmy rezygnowali z inwestycji, rozwoju naszego regionu. To pokazuje, jak ważne jest, żeby w strukturach europejskich, w rządach, zasiadali ludzie, którzy będą dbać o naszą podmiotowość, będą pilnować interesu narodowego. Niemieckie organizacje ekologiczne ingerują, aby przekształcić nasz Park Krajobrazowy Dolina Dolnej Odry w Park Narodowy. Łatwo się domyślić, co się za tym będzie kryło. Będziemy przez tę decyzję zniewoleni w ten sposób, że nie będziemy mogli rozwijać naszej rzeki, nie będziemy mogli mieć jej żeglownej, a w kontekście budowy terminalu kontenerowego jest to bardzo istotne.
Prezes Stowarzyszenia Koliber w Szczecinie, diagnosta laboratoryjny, kandydat do parlamentu europejskiego Dariusz Olech, przytoczył m.in. rozmowę, którą odbył niedawno z kolegą z dawnych lat, który jak tylko Polska weszła do Unii Europejskiej, wyjechał z rodziną do Francji.
– Przyjechał odwiedzić dalszą rodzinę i znajomych. Mówi: zazdroszczę wam jednej rzeczy. Tutaj jest bezpiecznie i spokojnie. Ostatnio np. szedłem przez park wieczorem i zobaczyłem samotnie biegnącą kobietę. U nas takie rzeczy się nie zdarzają. Żony bym nigdy samej wieczorem nie puścił. Jest po prostu niebezpiecznie – opowiadał Dariusz Olech. – Obawiał się, ktoś jej zrobi jakąś krzywdę, poturbuje, okradnie albo wykorzysta. Powodem jest nielegalna imigracja z Afryki. Niestety, oni nie przyjeżdżają do krajów Europy Zachodniej do pracy, w ich głowach żyje taki mit, żeby siedzieć, nic nie robić, a państwo wszystko da, wszystko wygodnie. Pytanie jest takie, czy my chcemy, żeby w Polsce było im tak wygodnie, czy jednak cenimy to bezpieczeństwo i spokój, które mamy?
Aleksandra Teresińska z Konfederacji Nowej Nadziei mówiła, że jako przedsiębiorca bardzo ceni sobie strefę Schengen, wolny handel i wysokiej jakości towary i usługi, które unia oferuje.
– Niestety, obecni włodarze, zepsuli Unię, sprowadzając ją do instrumentu, który nakłada na nas wysokie podatki i daje nam absurdalne wytyczne – powiedziała Aleksandra Teresińska. – Idealnym przykładem jest Zielony Ład, który nie ma pod względem ekonomicznym i ekologicznym sensu, a jego skutkiem będzie zaoranie branży rolniczej i wszystkich branż pokrewnych. W efekcie będzie droga żywość o niepewnej jakości, utrata pracy, głód...
Prawnik Anna Bryłka, wiceprezes partii Ruch Narodowy, dyrektor ds. europejskich Konfederacji dodała, że w Polsce tylko Konfederacja idzie do wyborów po to, żeby odwrócić federacyjny proces i pogonić klimatystów na drzewo.
– Rada Unii Europejskiej wprowadziła właśnie dyrektywę budynkową, dyrektywę o emisjach przemysłowych i Normę Euro 7. Dyrektywa budynkowa wprowadza absolutną rewolucję w budownictwie, przyjęta została bez sprzeciwu Polski. Tylko Włochy i Węgry zagłosowały przeciw – zwracała uwagę Anna Bryłka. – Co ona wprowadza? Zeroemisyjne budynki, paszporty budynkowe, obowiązek instalowania fotowoltaiki, zakaz wykorzystywania węgla i gazu do ogrzewania budynków, przymusowe remonty. Unijna elita klimatyczna chce szereg swoich obywateli wyrzucić na bruk. Nie ma na to naszej zgody. Kojarzycie, kto w historii zasłynął z pogardy dla własności i wolności? Udało się pokonać komunizm, a teraz musimy pokonać klimatyzm.
Poseł na Sejm RP, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, zaznaczył, że na piątkowych wiecach w Koszalinie i Szczecinie obecni byli m.in. rolnicy.
– Są z nami rolnicy, którzy prowadzili blokadę na drodze S3, chciałbym jasno powiedzieć, że popieramy postulaty protestujących rolników, będziemy ich wspierać, jeżeli policja zdecyduje się użyć siły – mówił podczas wiecu w Szczecinie. – Zgadzam się z postulatami rolników, żeby wstrzymać zalew polskiego roku żywnością z Ukrainy, a także z Rosji, czy Białorusi; wstrzymać wdrażanie europejskiego Zielonego Ładu, czy przekształcanie naszego rolnictwa, naszej gospodarki pod pretekstem postępu, a tak naprawdę wygaszenia częściowo produkcji rolnej i podniesienia jej kosztów. Potrzebujemy żywności zdrowej, ekologicznej, natomiast to nie biurokrata w Brukseli ma decydować, jak ma produkować polski rolnik. Polski rolnik ma być gospodarzem, decydować co wytwarza, w jaki sposób i następnie konkurować na rynku jakością i ceną. To jest nasza wspólna sprawa, żebyśmy mieli polską produkcję żywności, polski eksport żywności, żeby gospodarz nie był dociążony absurdalnymi przepisami.
Krzysztof Bosak podkreślał, że to nie jest tak, że mu się wszystko nie podoba w Unii Europejskiej.
– Podoba mi się, że obywatele Unii Europejskiej mogą się swobodnie poruszać po Europie, wolny handel, bez wątpienia polska gospodarka na tym korzysta – mówił. – Jednak te czasy, kiedy musieliśmy coś nadgonić, w dużej mierze się skończyły. Musimy mieć ludzi, którzy powiedzą, że Unia wyszła poza podstawy traktatowe. Starsi z nas na pewno pamiętają debaty przedakcesyjne. Co było mówione? „Migracja – będziemy sami decydować” – to jest łamane. „Energetyka – będziemy sami decydować” – to jest łamane. „Edukacja, sprawy tzw. światopoglądowe – będziemy sami decydować…”.
K. Bosak dodał, że to Polacy, wyborcy, decydują, jakie zadanie będzie miała Konfederacja w Unii. – Jeśli mamy walczyć o nasze interesy w Unii Europejskiej, będziemy walczyć. Jeśli przygotowywać się do renegocjowania warunków, możemy renegocjować.
– Nie przypominam sobie, żeby politycy Platformy czy PiS mówili w poprzednich wyborach, że idą do Europarlamentu, żeby zakazać sprzedaży samochodów z silnikiem spalinowym – mówił m.in. przedsiębiorca Sławomir Menzen, prezes Nowej Nadziei.
Dodał, że Europa została w tyle za Chinami i USA. – Stajemy się skansenem dzięki polityce klimatycznej, wysokim cenom energii i regulacjom, dyrektywom… – powiedział Sławomir Menzen. – Nie produkujemy nowoczesnych technologii, produkujemy regulacje. Przyszłość wygląda jeszcze gorzej, świat będzie mam jeszcze bardziej odjeżdżał. 9 na 10 największych firm produkujących fotowoltaikę jest w Chinach. Nowej w zielonej energii Chińczycy nas dominują. Samochodów elektrycznych Chiny produkują trzy razy więcej niż Europa. Stany Zjednoczone się rozwijają, Chiny się rozwijają, u nas przez Zielony Ład będzie bieda – wysokie ceny energii, przymusowe remonty domów i mieszkań. Polacy z własnych pieniędzy będą musieli to sfinansować. Chcą nam ograniczyć wolność słowa, zrzeszania się, wypowiedzi politycznych, chcą nam zabrać samochody, żebyśmy jeździli elektrykami, jak kogoś będzie stać, a jak nie stać rowerem będzie jeździł. Nie zgadzamy się na ograniczenie wolności. ©℗
Tekst i fot. (sd)
Film: Sylwia Dudek