Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odstąpiła od umów na budowę obwodnicy Wałcza i rozbudowę węzła drogowego „Szczecin Kijewo” na autostradzie A6 z firmą Energopol Szczecin SA. Inwestor – jak informuje w oficjalnym komunikacie – przygotowuje już przetargi na dokończenie tych inwestycji. Jeszcze w tym roku planuje ogłosić nowe postępowania. GDDKiA odpowiedzialnością za brak postępów na budowach obarcza wykonawcę.
Przyczyny odstąpienia od kontraktów leżą po stronie wykonawcy – twierdzi GDDKiA. Firma Energopol Szczecin SA nie wywiązywała się – zdaniem inwestora – z zawartych umów, wstrzymała zasadnicze roboty na tych inwestycjach. Wykonawca został wezwany do wykonania określonych zaległych robót we wskazanych terminach, z czego się nie wywiązał – czytamy w przesłanej informacji.
Cykliczne spotkania z wykonawcą, który deklarował chęć dokończenia inwestycji, nie przyniosły rezultatu. Jak podaje GDDKiA, „zostały już uruchomione gwarancje należytego wykonania, którymi były zabezpieczone kontrakty”. Kwota zajętych gwarancji wynosi około 50 mln zł. Środki te pozwolą na pokrycie zobowiązań nienależytego wykonywania kontraktu przez Energopol Szczecin, takich jak płatności wobec podwykonawców, usługodawców i dostawców. GDDKiA zapewnia jednocześnie, że w sytuacji niewywiązania się firmy z zapisów umownych będzie egzekwować od niej należności z tytułu kar umownych.
Budowa obwodnicy Wałcza powinna zakończyć się 31 maja 2019 r. Do zakończenia inwestycji brakuje zaledwie około 15 proc. prac.
Na węźle drogowym „Szczecin Kijewo” osiągnięte zaawansowanie rzeczowe wyniosło zaledwie niespełna 20 proc. mimo upływu około 70 proc. czasu trwania kontraktu.
Firma Energopol Szczecin w tym roku przestała płacić podwykonawcom, usługodawcom i dostawcom na obwodnicy Wałcza i węźle „Kijewo”. GDDKiA uruchomiła płatności bezpośrednie dla podwykonawców, potrącając te kwoty z należności przewidzianych dla wykonawcy.
W czerwcu 2019 r. Energopol Szczecin SA złożył w sądzie wniosek o upadłość, który później wycofał i zamienił na wniosek o restrukturyzację. Jednocześnie w związku z dużo wyższymi, niż pierwotnie zakładano, kosztami inwestycji spółka wysunęła roszczenia wobec GDDKiA.
(r.c.)
Fot. GDDKiA/Szczecin