Po dwóch godzinach od rozpoczęcia zakończył się protest podwykonawców Energopolu, którzy blokowali drogę krajową nr 10 w Witankowie.
***
Wcześniejsza informacja
W Witankowie, przez które przebiega droga krajowa nr 10, protestują podwykonawcy, którym Energopol Szczecin SA nie zapłacił za wykonane prace przy budowie obwodnicy Wałcza. Pracownicy kilkunastu firm, które są wierzycielami generalnego wykonawcy obwodnicy od godz. 10 blokują przejazd „dziesiątką” przechodząc bez przerwy przez przejście dla pieszych.
Protest, który trwać ma do godz. 12 – jak zapewniają organizatorzy – jest legalny i ochraniany przez policję.
Zobowiązania Energopolu wobec podwykonawców liczone są już w sumie w milionach. Niektórzy z nich twierdzą, że brak wypłat za wykonane prace może w ich przypadku skutkować upadłością. Tymczasem Energopol Szczecin SA nie płaci, bo sam przed trzema miesiącami złożył wniosek o ogłoszenie upadłości. Niedługo później spółka co prawda wycofała ten wniosek z sądu zamieniając go wnioskiem o restrukturyzację, to jednak nie oznacza końca obaw o przyszłość firmy. Jej upadłość ciągle brana jest pod uwagę.
Podwykonawcy pretensje kierują jednak także do inwestora, czyli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad; domagają się, by pieniądze wypłaciła im właśnie GDDKiA. Takie rozwiązanie GDDKiA stosowała już na innych odcinkach dróg krajowych w budowie, gdzie wykonawcy mieli problemy z płatnościami.
Mateusz Grzeszczuk, rzecznik prasowy GDDKiA, powiedział nam, że drogowcy wypłacili już podwykonawcom Energopolu Szczecin 22 mln zł. Ich wnioski o płatności rozpatrywane są indywidualnie.
Od trzech miesięcy na placu budowy obwodnicy Wałcza dzieje się niewiele.
(r.c.)
Fot. PAP/Marcin Bielecki