W środę jeden ze szczecińskich kandydatów PiS do Sejmu przegrał w sądzie sprawę z Ośrodkiem Monitoringu Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. W czwartek odwołał się od tego postanowienia. W piątek przegrał apelację.
Dariusz Matecki - radny miejski PiS i kandydat tej partii na posła domagał się w trybie wyborczym przeprosin i wpłacenia 5 tys. złotych od Fundacji Ośrodka Monitoringu Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Twierdzi, że na facebookowym tzw. fanpage Fundacji pojawiły się nieprawdziwe informacje na jego temat - że popełnił przestępstwa i był współpracownikiem byłego wiceministra sprawiedliwości, Łukasza Piebiaka (znanego z tzw. afery hejterskiej w Ministerstwie Sprawiedliwości). W środę doszło do procesu w Sądzie Okręgowym w Szczecinie. Prezes OMZRiK twierdził, że ani on ani Fundacja nie mają nic z wspólnego z fanpagem. Prowadzi go ruch społeczny a strona powstała kilka lat wcześniej niż Fundacja. I nie ma ona wpływu na to, co się na tym fanpagu pojawia.
Matecki zapewniał, że nigdy mu nie postawiono żadnych zarzutów karnych, nie był karany i nie popełnił żadnego przestępstwa. A w Ministerstwie Sprawiedliwości zajmował się obsługą medialną i nigdy nie miał styczności z wiceministrem Piebiakiem, nie otrzymywał też od niego żadnych informacji i dokumentów. Sąd na środowej rozprawie zdecydował o oddaleniu wniosku radnego - kandydata. Według sądu, Matecki nie dostarczył dowodów, że to Ośrodek Monitorowania stoi za fanpagem.
Radny nie poddał się. W czwartek złożył zażalenie na decyzję Sądu Okręgowego. Zażądał uwzględnienia jego roszczeń - przeprosin oraz wpłaty 5 tys. złotych na rzecz stowarzyszenia Caritas. W piątek jego wnioskiem zajął się szczeciński Sąd Apelacyjny. I oddalił zażalenie.
(dar)
Fot. Ryszard Pakieser