Sobota, 07 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Goplanie woda umyka

Data publikacji: 27 kwietnia 2016 r. 12:11
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:52
Goplanie woda umyka
 

„W ciągu minionego półwiecza zniknęło blisko 60 procent wód powierzchniowych w - zajmującej niemal 15 km kwadratowych - zlewni potoku Osówka" - alarmuje Jan Nepomucen Owsianowski i stara się zainteresować władze miasta koniecznością przeciwdziałania temu nienaturalnemu zjawisku. Bezskutecznie. Stąd m.in Goplana nam zanika, praktycznie przestał istnieć potok Zielonka, a w Parku Leśnym Arkońskim coraz więcej drzew usycha.
O zatrważająco niskim poziomie wód Goplany - jednego z najbardziej malowniczych śródmiejskich jezior - niedawno pisaliśmy. Zaalarmowani sygnałami od naszych Czytelników, mówiącymi wprost o „umieraniu jeziora".
Miasto na karb panującej suszy zrzuca odpowiedzialność za ten stan. Nie inne jest stanowisko Zakładu Usług Komunalnych, w którego pieczy jest ów fragment szczecińskiej zieleni.
- Przyczyną wysychania Jeziora Goplana, jak również innych jezior, cieków wodnych, bagien i rzek jest znikoma ilość opadów deszczu i śniegu. Zjawisko to zauważalne jest w wielu regionach Polski. W naszym ubiegła zima była prawie bezśnieżna, a początek wiosny bez większych opadów deszczu. Zbiorniki oraz cieki wodne były zasilane w niewielkim stopniu - twierdzi Andrzej Kus, rzecznik ZUK. - Obniżenie poziomu lustra wody nie ma związku z dewastacją urządzeń wodno-melioracyjnych. Zdarzają się, ale są usuwane przez firmę zajmującą się melioracjami w lasach. W latach ubiegłych poziom wody w Goplanie i innych zbiornikach również był bardzo niski.
W połowie lat 90. ubiegłego wieku Goplana niemal wyschła. Teraz - jak twierdzi p. Jan - również jesteśmy w cyklu lat suchych. Bez wątpienia to jedna z przyczyn zanikania zbiorników i wodnych potoków w rejonie Parku Leśnego Arkońskiego. Jednak nie jedyna, a problem jest bardziej złożony. Poza tym spory udział w zniszczeniu środowiska naturalnego oraz urządzeń wodno-melioracyjnych, zastałych jeszcze z czasów dawnego Stettina, ma... człowiek: nieprzemyślane, krótkowzroczne działania „naprawiaczy natury".©℗

Arleta NALEWAJKO


Fot. Mirosław WINCONEK

Więcej w środowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu z dn. 27.04.2016 r. 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

floating goplana
2016-07-26 09:20:01
odpowiedzialne osoby powinny sie wstydzić,na tych foto to obraz bardzo przykry,ciekawe jak władze zareagują jak te fotki będą reklamowały szczecin na FB z dopiskiem floating garden ? this is SHIT
Tabaka Owczarkowa
2016-04-27 20:54:26
Kiedyś w lasach komunalnych to był gość, nazywany brodatym Wojtusiem - ten to miał hydrologię w małym paluszku. Ludzie jak on się na robocie znał, ten to wiedział skąd każda kropla się bierze, te rowy wszystkie zinwentaryzowane, spadł deszcz a on po południu łopatkę, młoteczek i zastawkę na strumieniu to podnieść to obniżyć.Człowiek pasja, do roboty prawdziwy wół. Ale niestety wszystkiemu przychodzi kres.Wstał z rana, walnął cechówką w stół i powiedział dość. Rzucam robotę, idę na emeryturkę. Bez niego i wody nie starcza
Gienio
2016-04-27 16:30:08
Popatrzcie gdzie poczatek bierze, a w zasadzie brala poczatek Osowka. Obecnie cala zlewnia jest osiedlem, a woda deszczowa odporowadzana do kanalow burzowych. Nic nie plynie przez las do jeziora. Nawet po najwiekszych deszczach strumyk jest suchy. Tu nalezy szukac przyczyny. Niech woda z dachow bedzie zbierana, ale kierowana do jeziora, a szybko sie napelni. Podobnie jest z Osowem. Cala deszczowka plynie kanalami. Dawniej rowami zasilala Osowke i jezioro.
Gluptak
2016-04-27 16:20:10
Jak się posadzi takich leśników na stanowiskach to potem nie dziwota. Kierownik lasów nie jest po leśnictwie to co może wiedzieć o hydrologi leśnej? Udawać i dobre głupie minki każdy potrafi a jak ktoś merytorycznie zapyta to już beka. Proponuje się przyjść wzdłuż strumieni i głową poruszać. O ile coś tam w głowie jeszcze jest. Zobaczyć gdzie były zastawki, gdzie powinny być, co robiono....olejku trochę do głowy a nie gadać że susza. Mądry leśnik potrafi gospodarować wodą nie w czasie gdy jej jest nadmiar, ale wtedy gdy jest susza.
Puszcza Bukowa też...
2016-04-27 13:00:54
...jest cięta w sposób rabunkowy! Zwały konarów i gałęzi schnąc- grożą pożarem od byle niedopałka. Najcięższe traktory ciągnąc ogromne przyczepypełne najdorodniejszej dębiny i buczyn -zniszczyły zabytkowe bruki duktów lesnych. Przepusty na strumykami- zniszczone - woda tworzy baniska. Kłady niszczą wzgóra i roślinność poszytu. Bariery drogowe- zniszczone. Straży leśnej, gajowych i lesniczych - nie widać jak też nie ma pracowników Dyrekcji Parku Krajobrazowego z Gryfina!!!
m
2016-04-27 12:26:59
za niemca tam bylo sanatorium.za tego panujacego wszystko sie wali,a mieszkancy nie chodza na wybory

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA