Gawłowski: W sprawie moich oświadczeń majątkowych nie stwierdzono nieprawidłowości

Poseł PO Stanisław Gawłowski podczas konferencji w sprawie kontroli jego oświadczeń majątkowych przez CBA Fot. Wiesław MILLER  

W poniedziałek Stanisław Gawłowski, poseł Platformy Obywatelskiej (PO), ujawnił treść raportu Centralnego Biura Korupcyjnego (CBA) dotyczącego oświadczeń majątkowych parlamentarzysty. Dokument miał udowodnić, że zarzuty stawiane przez prokuraturę mają charakter polityczny.

Poseł PO podkreśla, że służby – jak określił – państwa PiS zajmują się ponad rok jego osobą. Rewizja w domu rodzinnym w grudniu 2017 roku, potem wezwania i areszt w Szczecinie, skąd wyszedł po wpłaceniu poręczenia majątkowego, to część zdarzeń związanych z tak zwaną aferą melioracyjną. CBA zajęło się też oświadczeniami majątkowymi parlamentarzysty, złożonymi w latach 2014–2018, w związku z pełnieniem mandatu poselskiego. Protokół kontrolny został wydany 12 grudnia ubiegłego roku. W dokumencie funkcjonariusze służb napisali, że nie stwierdzono nieprawidłowości po przeprowadzeniu czynności. Stanisław Gawłowski podkreśla, że z obowiązku składania oświadczeń o stanie swego majątku z racji pełnienia obowiązków publicznych wywiązuje się od 20 lat.

– To jest laurka, bo agenci CBA stwierdzili, że nie mogą się do niczego przyczepić – dodał oskarżany m.in. o korupcję poseł opozycji parlamentarnej, który znów podkreśla, że zarzuty mają wyłącznie charakter polityczny.

Na konferencji prasowej przybyłych witał widok Beaty Szydło na monitorze. Nie bez powodu, bo przed laty obecna wicepremier Rady Ministrów wizytowała gminę Ostrowice, która znikła z mapy administracyjnej kraju w tym roku. Piotr Zientarski, senator PO, przypomniał, że przed laty Beata Szydło jako szefowa rządu w Ostrowicach zapewniała, że zadłużona gmina stanie na nogi. Tymczasem zaległości, po wprowadzeniu zarządu komisarycznego przez byłą premier, wzrosło z 40 milionów do ponad 50 milionów złotych.

– Wójt gminy poniósł konsekwencje, bo za zadłużenie gminy stanął przed sądem, lecz prokuratura powinna zająć się dalszym marnotrawstwem pieniędzy podatników – grzmiał senator.

Dłużny we wskazywaniu odpowiedzialnych za przejęcie obowiązku spłaty długów Ostrowic przez skarb państwa nie pozostał również Stanisław Gawłowski.

– Kłamstwo to symbol PiS, bo nos Pinokia im rośnie, a prawda jest im obojętna – dodał poseł PO. ©℗

(m)

Na zdjęciu: Poseł PO Stanisław Gawłowski podczas konferencji w sprawie kontroli jego oświadczeń majątkowych przez CBA
Fot. Wiesław MILLER