Nie chodzi o drobny remont, ale o generalny. Obejmujący nie tylko czyszczenie, ale przede wszystkim naprawę, zabezpieczenie i wzmocnienie konstrukcyjne ścian zapadającej się komory podziemia. Z uszczelnieniem niecki basenu i ścian, hydropiaskowaniem pylonów, a nawet z wymianą nazbyt plastycznego gruntu wokół fontanny i wykonaniem zewnętrznej izolacji pionowej jej misy. To wszystko i jeszcze dużo więcej trzeba wykonać, o ile wodotrysk na pl. Zwycięstwa jeszcze ma zadziałać. W przyszłym roku, bo w bieżącym - nie ma na to szans.
To jedna ze sztandarowych realizacji zamiany basenów przeciwpożarowych w fontanny. Zrealizowana w 2012 r. Jak wówczas zakładano, woda tryskająca z dysz zamocowanych na pylonach „utworzy bramy, pod którymi każdy będzie mógł przejść po kładkach" zamontowanych tuż nad powierzchnią tafli basenu. Szybko się okazało, jak nierealna była to wizja. Tym bardziej że pierwotnie (przez ówczesne Biuro Promocji i Informacji UM) adresowana do nowożeńców i ich gości, po uroczystości opuszczających sąsiedni kościół garnizonowy.
Kładki przecinające fontanny nieckę były zbyt śliskie. Poza desperatami nie było chętnych do wejścia pod ten swoisty prysznic w centrum miasta, ryzykujących upadkiem do basenu głębokiego na prawie dwa metry. Już w drugim sezonie użytkowania fontanny jej pylony zaczęła porastać pleść, a brud dodatkowo szpecić. Nasączając otoczenie wodotrysku mieszanką szkodliwego aerozolu (o czym „Kurier przestrzegał wielokrotnie). Problem okazał się nie do rozwiązania bez zmiany sposobu montażu tafli.
Przez cały okres użytkowania tej fontanny udało się wyeliminować tylko jedno zagrożenie - okryć sztuczną trawą rozgrzewającą się w słońcu blachę okrywającą właz do komory podziemia. Ale i to po szkodzie, czyli już po tym, gdy poparzyło się o nią dziecko.
Natomiast nie udało się wyprofilować spadków posadzki komory podziemia w kierunku wpustów ściekowych, wzmocnić i zabezpieczyć jej ścian, odizolować tak, aby były odporne na warunki atmosferyczne. Okazuje się, że pilnego i kompleksowego remontu potrzebuje również niecka basenu. W jego zakresie są m.in. zdjęcie powłoki ochronnej z jej dna i ścian, podpór kładki oraz pylonów wraz z oczyszczeniem całej powierzchni, profilowanie dna i wykonanie odpływu dennego bezpośrednio do studni na rurociągu kanalizacji deszczowej. Przede wszystkim - uszczelnienie niecki basenu i ścian (od strony wewnętrznej i zewnętrznej).
Zakład usług Komunalnych, poszukując wykonawcy prac, do realizacji wskazał również wykonanie powłok wykończeniowych dna i ścian niecki, podpór kładki oraz pylonów, oczyszczenie, naprawę i konserwację parapetów wraz z siedziskami oraz kładki. Także: „demontaż, oczyszczenie, zabezpieczenie oraz ponowny montaż tafli szklanych zamontowanych na pylonach wraz ze zmianą sposobu ich montażu poprzez zastosowanie zawiasów".
Obecnie wymiany wymagają dysze instalacji wodnej w pylonach fontanny, kanalizacja wodotrysku, a nawet grunt wokół niego, bo obecny jest zbyt plastyczny. Co za tym idzie trzeba będzie wykonać zewnętrzną izolację niecki, a to oznacza wykopy. Zatem nie obejdzie się także bez rozbiórki nawierzchni ułożonej z brukowej kostki, wokół całej fontanny.
ZUK na tak szeroki front robót zamierzał przeznaczyć 650 tysięcy złotych. Jednak do przetargu stanęła tylko jedna firma, żądając za realizację ponad dwukrotnie więcej: 1 384 483,21 zł. Jeszcze nie wiadomo, jak na tę propozycję zareaguje miasto. Czy dorzuci brakującą kwotę i zaplanowany na 150 dni remont fontanny na pl. Zwycięstwa rozpocznie się jeszcze w tym roku. Czy może - jak w wielu innych przypadkach - przetarg zostanie unieważniony, a inwestycja odłożona na później. Wkrótce się przekonamy. ©℗
Arleta NALEWAJKO
Fot. Mirosław WINCONEK