Co z tą rewolucją?

 

Stowarzyszenie Rowerowy Szczecin jest oburzone brakiem postępów w realizacji projektu Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. Z dwudziestu kilometrów pasów rowerowych do tej pory nie stworzono ani metra.

„Rowerowa rewolucja" to projekt autorstwa Wandy Nowotarskiej z RS, który zakłada stworzenie w Szczecinie dwudziestu kilometrów pasów rowerowych. Wdrażanie pomysłu podzielono na kilka etapów. Zaleskiego, Słowackiego, Emilii Plater, Gontyny, Sikorskiego - to ulice, na których w pierwszej kolejności miały zostać wyznaczone pasy dla jednośladów w ramach Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. Pierwotnie ta część inwestycji miała zostać zrealizowana do końca czerwca. Jednak do dziś nie wyznaczono jeszcze ani metra pasa. Zaczęły się jedynie przygotowania do zmiany organizacji ruchu przy ul. Sikorskiego.

„Urząd tłumaczy się koniecznością ciągłych poprawek i konsultacji, jednak czy nie jest to zwykłe mydlenie oczu? Zauważamy, że nie pomógł również fakt funkcjonowania przy Prezydencie Miasta Oficera Rowerowego - mającego być koordynatorem wszystkich rowerowych przedsięwzięć. Naszym zdaniem personalnie to on jest odpowiedzialny za brak finału projektu" - pisze w swoim oświadczeniu stowarzyszenie Rowerowy Szczecin, które stwierdza również, że realizowane są tylko projekty przynoszące polityczną korzyść. 

Fakty są takie, że do dziś nie powstał nawet jeden metr z dwudziestu kilometrów zapowiadanych pasów. Z trudem jest wcielany w życie dopiero pierwszy etap. W kolejnych „Rowerowa rewolucja" zakłada stworzenie infrastruktury dla jednośladów także na ulicach Wielkopolskiej, Witkiewicza, Okulickiego, Krzywoustego, Pułaskiego, 3 Maja, Potulickiej, Wilczej, Dworcowej, Nowej. Rowerzyści muszą się uzbroić w cierpliwość zanim z nich skorzystają.

Tomasz Loga, szczeciński oficer rowerowy odżegnuje się od zarzutów RS. Wyjaśnia, że na skutek uwag policji oraz Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego, część projektów musiała zostać poprawiona i ponownie zaopiniowana. ©℗

Szymon WASILEWSKI

Fot. D.GORAJSKI (arch.)