Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Co dalej z misiem Wojtkiem?

Data publikacji: 04 grudnia 2015 r. 20:54
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:36
Co dalej z misiem Wojtkiem?
 

Niedawno informowaliśmy na łamach „Kuriera Szczecińskiego" o idei budowy pomnika Misia Wojtka w Szczecinie. Instytut Pamięci Narodowej zadeklarował gotowość poprowadzenia zajęć na temat najbardziej znanego niedźwiedzia w polskiej historii. 

- Jako radna Osiedla Krzekowo - Bezrzecze poszłam z Januszem Fertem i Wojtkiem Braciszewskim z Zarządu Rady obejrzeć teren przy Żołnierskiej - opowiadała Joanna Pieciukiewicz, pomysłodawczyni budowy pomnika. -  Mieszkańcy naszego osiedla coraz częściej się skarżyli, że mimo rozbudowy Krzekowa nie ma szkoły ani żadnego miejsca wypoczynku, spotkań, placu zabaw. I tak oglądamy sobie te chaszcze. Ja mówię: To może Wojtek? I tak zaczęły się konkretyzować nasze marzenie o wyjątkowym zakątku z placem zabaw, miejscem wypoczynku z Wojtkiem w roli głównej . Takie przyjazne miejsce z charakterem dla Szczecinian. Podkreślam Szczecinian- bo gdy tylko zaświeci słońce mamy na Krzekowie tłumy spacerowiczów i rowerzystów z centrum i sąsiednich osiedli.

Realizację tego przedsięwzięcia można by wesprzeć zajęciami dla uczniów.

- Lekcje na temat misia Wojtka prowadził do tej pory nasz oddział w Gdańsku - informuje Katarzyna Rembacka, kierownik Referatu Edukacji Historycznej w Oddziałowym Biurze Edukacji Publicznej szczecińskiego IPN-u. - Istnieje więc scenariusz autorski, który moglibyśmy wykorzystać w naszym mieście. Jesteśmy otwarci na współpracę. Wystarczy że zgłosi się do nas szkoła z konkretnym zapotrzebowaniem. Albo rada osiedla - o ile przygotuje grupę docelową, dla której moglibyśmy poprowadzić zajęcia. Oczywiście nasze lekcje przeprowadzamy bezpłatnie.

Miś Wojtek trafił do armii gen. Władysława Andersa w kwietniu 1942 roku w Iranie - kupiony za parę puszek konserw. Szybko zaprzyjaźnił się z żołnierzami i został oficjalnie wpisany na listę 22 Kompanii Zaopatrywania Artylerii w stopniu szeregowca, a potem kaprala. Towarzyszył swojej jednostce przez cały szlak bojowy. Podczas bitwy pod Monte Cassino pomagał żołnierzom nosząc ciężkie skrzynie z amunicją.

©℗

(as)

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA