Ważne jest to, że za przywożone do takich punktów odpady się nie płaci. Można się w nich pozbyć śmieci, których nie należy wyrzucać do pojemnika. Chodzi o te wielkogabarytowe, o budowlany gruz, o pozostałości po remontach domów i mieszkań, ale także o odpady zielone i niebezpieczne, w tym o przeterminowane lekarstwa. Do ekoportów docierają np. wszystkie przeterminowane leki ze 160 szczecińskich aptek.
Szczecińskie ekoporty są coraz lepiej wyposażone, przyjazne dla otoczenia, a na dodatek te najnowsze pełnią funkcje… dydaktyczne. W mieście mamy już ich osiem, ostatni oddano do użytku w ubiegłym roku przy ul. Harcerzy, ale już wiadomo, że powstaną kolejne.
W minionym roku szczecińskie ekoporty odwiedziło ponad 140 tysięcy osób, które zostawiły w nich aż 6 milionów kilogramów odpadów! Jest to zdecydowany wzrost w porównaniu do roku 2016, w którym zanotowano 98 tysięcy odwiedzin oraz 4,5 miliona kilogramów odpadów.
Największą frekwencją cieszył się ten znajdujący się przy ulicy Dworskiej przy. pl. Słowińców. Trafiło tam ponad 2,4 miliona kilogramów odpadów. Drugi w kolejności był ekoport przy ulicy Leszczynowej na szczecińskim prawobrzeżu. Tam pracownicy odebrali ok. 1,3 miliona kilogramów. Przy ul. Helskiej zanotowano wynik na poziomie 620 tysięcy ton kilogramów, a przy Firlika 446 tysięcy ton.
Z informacji uzyskanych w Zakładzie Usług Komunalnych w Szczecinie wynika, że największą ilość odpadów, które trafiają do ekoportów, stanowi frakcja „remontowo-budowlana”, która ważyła ponad 1,6 miliona kilogramów, następnie zużyty sprzęt elektroniczny – 426 tysięcy kilogramów, drewno z ogrodów oraz meble drewniane – 233 tysiące kg, opony – 229 tysięcy kg, makulatura – 158 tys. kg.
Warto dodać, że poza ekologicznymi zyskami z funkcjonowania ekoportów w mieście przynoszą one także inne korzyści – ekonomiczne (np. drewniane stare meble służą do produkcji peletu), edukacyjne, a także… kulturalne. Otóż przy ul. Harcerzy mieszkańcy mają okazję korzystać z „Książki na wynos”, czyli miejsca, gdzie można przynieść zbędne lektury oraz za darmo, bez konieczności oddawania, zabrać ze sobą do domu dowolną ilość. W tym miejscu pojawia się od 70 do 80 osób dziennie. Rekordzista przyniósł ponad 600 książek.
W nieodległej od Szczecina metropolii berlińskiej działa z dużym powodzeniem 15 punktów odbioru odpadów problemowych. I mieszkańcy powszechnie z nich korzystają. U nas jest ich mniej, ale ta liczba szybko rośnie.
(mos)
Fot. ZUK