Jak poinformowały w sobotę późnym wieczorem norweskie służby ratownicze, w Zatoce Hustadsvika, u zachodnich wybrzeży Norwegii, w rejonie awarii wycieczkowca "Viking Sky", awarii uległ drugi statek, frachtowiec "Hagland Captain".
Do ewakuacji dziewięcioosobowej załogi frachtowca skierowano dwa z pięciu z pięciu śmigłowców uczestniczących w ewakuacji 1300 pasażerów wycieczkowca. Obie jednostki doznały awarii silników.
Akcję ratowniczą utrudnia szalejący sztorm i silny wiatr. Statkom grozi zepchnięcie przez fale na skaliste wybrzeże, na którym znajduje się wiele wysepek i podwodnych raf.
Wycieczkowiec dryfuje na odcinku wybrzeża między miastami Alesund i Trondheim. Ludzie są podejmowani z pokładu przez śmigłowce pojedynczo, co znacznie wydłuża akcję ratunkową. Ratownicy oceniają, że potrwa ona co najmniej kilka godzin.
Janet Jacob, jedna z uratowanych pasażerek wycieczkowca, powiedziała, że "bardzo się bała". "Nigdy nie doświadczyłam czegoś podobnie przerażającego" - dodała. Większość z pasażerów wycieczkowca stanowili Brytyjczycy i Amerykanie.
***
Pierwszych 100 spośród 1300 pasażerów statku wycieczkowego, który po awarii silnika zaczął dryfować w pobliżu środkowej części zachodniego wybrzeża Norwegii, zostało w sobotę po południu ewakuowanych na ląd - poinformowała norweska policja.
Publiczny norweski nadawca NRK pokazał ujęcia wycieczkowca "Viking Sky", spychanego przez sztormowe fale w kierunku niebezpiecznego odcinka wybrzeża o nazwie Hustadvika, gdzie znajduje się wiele skalistych wysepek i podwodnych raf.
Jak podała służba ratownictwa morskiego południowej Norwegii, z powodu problemów z napędem statek wezwał pomoc i dryfuje w stronę lądu. Do akcji ratunkowej skierowano kilka śmigłowców i jednostek pływających. Przebywający na wybrzeżu świadek powiedział NRK, że "Viking Sky" zdołał częściowo odzyskać zdolność manewrową.
Obok Hustadvika przebiega szlak żeglugowy łączący porty Molde i położony bardziej na północ Kristansund.
(PAP)
Fot. EPA/Frank Einar Vatne
Film NRK Nyheter