Wtorek, 05 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Kobiety pracują za darmo

Data publikacji: 03 listopada 2015 r. 20:49
Ostatnia aktualizacja: 18 czerwca 2018 r. 22:45
Kobiety pracują za darmo
 

Kobiety w UE zarabiają średnio o 16 procent mniej niż mężczyźni - to jak gdyby od 2 listopada do końca roku nie płacono im za pracę - zwraca uwagę Komisja Europejska, wskazując na nierówności w wynagrodzeniu ze względu na płeć. Polska na tle innych państw w UE wypada bardzo dobrze.

Jak wyliczyła KE, ze względu na niższe stawki kobiety w państwach unijnych pracują efektywnie 58 dni za darmo każdego roku wykonując pracę tej samej wartości co mężczyźni. Podczas gdy średnia różnica w wynagrodzeniach w UE wynosi 16,3 proc., w Polsce jest to 6,4 proc., co czyni nas trzecim po Słowenii i Malcie państwem z najmniejszymi nierównościami. Najgorzej pod tym względem wypadają Estonia, Austria, Czechy i Niemcy, gdzie panie zarabiają między 20 a 30 proc. mniej niż ich partnerzy.

Jak wskazali unijni komisarze, różnica w wynagrodzeniach jest już sama w sobie niesprawiedliwa, nieuzasadniona i nie do przyjęcia w krótkim okresie, natomiast w dłuższej perspektywie prowadzi do znacznie niższych emerytur kobiet. Średnio w UE ich wysokość jest mniejsza o 39 proc. niż w przypadku mężczyzn.

Komisja wyliczyła, że średnia różnica całkowitych zarobków według płci wynosi w UE 41,1 proc. (w Polsce jest to 29,6 proc.). Składają się na to trzy nierówności, które dotykają kobiety: niższe wynagrodzenie za godzinę, mniejsza liczba godzin przepracowanych na płatnych stanowiskach i niższa stopa zatrudnienia np. po powrocie na rynek pracy po przerwie na wychowanie dziecka. KE wskazała ponadto, że stanowiska kierownicze i nadzorcze są piastowane w zdecydowanej większości przez mężczyzn. W każdym sektorze otrzymują oni awans częściej niż kobiety, w konsekwencji więcej też zarabiają. Najbardziej widać to w obsadzie dyrektorów generalnych, gdzie kobiet jest tylko 4 proc. Panie są też w dużo większym stopniu obciążane takimi zajęciami jak prace domowe czy opieka nad dziećmi. Pracujący mężczyzna poświęca średnio na to dziewięć godzin tygodniowo, podczas gdy jego partnerka 26. Przez to też częściej kobiety muszą ograniczyć wymiar czasowy płatnej pracy.

Jak podkreślono "różnice w wynagrodzeniu kobiet i mężczyzn zmniejszają się obecnie tak wolno, że przy tym tempie musielibyśmy czekać 70 lat, aby osiągnąć równość w płacach". Na poziomie unijnym jest już prawodawstwo mające eliminować nierówności płacowe, jednak nie jest ono w wystarczającym stopniu wdrażane przez państwa członkowskie. (pap)

 

Fot. Robert Stachnik

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA