Poniedziałek, 15 grudnia 2025 r. 
REKLAMA

Siatkówka. Na krawędzi upadku

Data publikacji: 12 grudnia 2018 r. 22:39
Ostatnia aktualizacja: 13 grudnia 2018 r. 13:17
Siatkówka. Na krawędzi upadku
 

Siatkarska Stocznia balansuje na krawędzi upadku. Od meczu z Treflem toczy się walka o uratowanie klubu, ale ostatnie dwa tygodnie nie przyniosły przełomu. Tymczasem w piątek mija termin ultimatum, jakie Stoczni postawiła Polska Liga Siatkówki. Jeśli 14 grudnia klub nie przedstawi planu naprawczego finansów, zostanie wykluczony z rozgrywek Plus Ligi.

REKLAMA

– To byłby czarny scenariusz, ale nie można go wykluczyć. Nie jestem mitomanem czy szaleńcem. Robimy wszystko, aby ocalić ligę dla Szczecina. Jednak nie wiem, jak to wszystko się skończy – mówił w wywiadzie dla Sportowych Faktów prezes klubu Jakub Markiewicz.

Prezes przyznał, że na dokończenie sezonu Stocznia potrzebuje około 1,5 miliona złotych. Ratunku klub szuka m.in. w szczecińskim magistracie. Sprawy Stoczni były tematem obrad Komisji ds. Sportu Rady Miasta, a o sytuacji opowiadał radnym dyrektor klubu Krzysztof Śmigiel.

– Dyrektor klubu nie przedstawił na komisji żadnych konkretnych planów wyjścia z kryzysu. Deklarował jedynie, że do czasu otrzymania kolejnej dotacji miejskiej Stocznia na przetrwanie potrzebuje 300 tysięcy zł. Ze swojej strony jestem za tym, żeby pomóc klubowi i będę o tym rozmawiał z prezydentem, ale jego kierownictwo musi przedstawić realny plan naprawczy na najbliższe miesiące – komentuje radny Marek Kolbowicz.

Równie nerwowa atmosfera panuje w zdziesiątkowanej drużynie, choć akurat tu pojawiły się pierwsze pozytywne informacje. Z zespołem, w którym po rozwiązaniu kontraktów przez większość gwiazd pozostało pięciu siatkarzy, trenowało dwóch nowych testowanych zawodników – rozgrywający i przyjmujący.

– Działamy jednocześnie na różnych płaszczyznach. Prawnicy rozmawiają z naszym głównym sponsorem, czyli Stocznią Szczecińską, o zaległościach i rozwiązaniu tego problemu finansowego. A my jako szefowie klubu rozważamy inne możliwości finansowania. Szukamy również nowych zawodników. Właśnie teraz są prowadzone testy, ale czas ucieka – mówi Jakub Markiewicz.

Stocznia, która z uwagi na sytuację kadrową przełożyła dwa ostatnie mecze ligowe, w sobotę ma zaplanowane spotkanie ze Skrą w Bełchatowie. Przełożony mecz z MKS Będzin ma się odbyć w Szczecinie 19 grudnia. Termin kolejnego zaległego meczu z Chemikiem w Bydgoszczy nie został jeszcze ustalony. ©℗

(woj)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA

Komentarze

Mix
2018-12-13 13:10:26
Ale się wygłupili z tą stocznią. Cały PiS.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Bis
2018-12-13 13:08:03
Jest stocznia i statki z Chin to może będzie siatkarska stocznia i siatkarze z Chin.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Net
2018-12-13 12:02:53
A swoją drogą to w klubie jest więcej prezesów, dyrektorów i innych urzędników. Więcej niż zawodników.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
kkk
2018-12-13 09:58:54
A gdzie jest spec od sportu, co bierze kupę szmalu za nic, były na szczęście radny PiS, niejaki Niburski?
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Baron
2018-12-13 05:04:17
Dyrektor nie przedstawił żadnych konkretów. A to nowość.pewnie za to zdementował plotki,że jest źle. Tylko tyle potrafi. Jaki dyrektor taki klub. Czyli nieudaczny.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA