Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Błękitni zgasili Znicz

Data publikacji: 31 sierpnia 2019 r. 22:23
Ostatnia aktualizacja: 31 sierpnia 2019 r. 22:23
Piłka nożna. Błękitni zgasili Znicz
 

II liga piłkarska: ZNICZ Pruszków - BŁĘKITNI Stargard 2:3 (1:2); 0:1 Fadecki (13), 1:1 Zjawiński (19), 1:2 Kurbiel (39), 1:3 Paczuk (76), 2:3 Drobňák (79).

BŁĘKITNI: Rzepecki - Szrek, Ostrowski, Sadowski, Nowak - Sanocki (78 Bochnak), Karmański, Łysiak, Paczuk (86 Jabłoński), Fadecki - Kurbiel (74 Cywiński)

Po bardzo emocjonującym i zaciętym meczu stargardzianie odnieśli trzecie już w tym sezonie zwycięstwo na boiskach rywali (wcześniej pokonali Górnika w Polkowicach i Stal w Stalowej Woli).

Pierwszą bramkę w Pruszkowie strzelił już na początku spotkania Fadecki, lecz choć Znicz dość szybko odrobił straty, to jednak w końcówce pierwszej połowy Kurbiel ponownie dał swojej drużynie prowadzenie.

Gdy na kwadrans przed końcem meczu Paczuk strzelił trzeciego gola, wydawało się, że pojedynek jest już rozstrzygnięty. Chwila dekoncentracji pozwoliła jednak pruszkowianom strzelić kontaktowego gola i już do końca w meczu nie brakowało emocji.

Jako ciekawostkę podajmy, że na pozycji defensywnego pomocnika Znicza wystąpił były zawodnik Pogoni - Obst, a sędzią spotkania był Konrad Aluszyk z Barlinka, brat Artura Aluszyka, który prowadzi zawody w ekstraklasie.

- Był to nasz najlepszy mecz w tym sezonie, zagraliśmy bardzo dobrze i zdecydowanie dominowaliśmy nad Zniczem, więc wynik uważam za sprawiedliwy - podsumował spotkanie trener Błękitnych Adam Topolski. - Mój zespół był w sobotę bez słabych punktów, grał dynamicznie i szybko, a Sadowski świetnie zastąpił Błyszkę, który przed paru dniami odszedł do ekstraklasowej Jagiellonii Białystok. Dodam, że Wojciech był przymierzany między innymi do gry w Lechu Poznań, Arce Gdynia czy Wiśle Płock. Myśleliśmy, by po jego odejściu jeszcze w tym okienku transferowym ściągnąć do Stargardu stopera, ale po przemyśleniu doszliśmy do wniosku, że nic na siłę, nie będziemy się napinać. Jeśli trafi się zawodnik, który wydatnie wzmocni zespół, to zaproponujemy mu współpracę, ale jeśli złoży ofertę piłkarz, który byłby jedynie uzupełnieniem zespołu, to nie będziemy go zatrudniać. ©℗ (mij)

Fot. R. Pakieser

 

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA