Koszykarze Kinga zrobili pierwszy krok w drodze do półfinałów Energa Basket Ligi. W inauguracyjnym meczu ćwierćfinałowym pokonali na własnym parkiecie Anwil. Drugie spotkanie tych drużyn zaplanowano we wtorek ponownie w Netto Arenie.
King Szczecin - Anwil Włocławek 91:86 (31:22, 16:27, 26:20, 18:17)
King: Meier 17, Mazurczak 16, Brown 15, Hamilton 12, Cuthbertson 10, Matczak 8, Fayne 6, Kostrzewski 3, Borowski 2, Żmudzki 2.
Szczecinianie fenomenalnie rozpoczęli to spotkanie. Po kilku minutach pierwszej kwarty prowadzili 23:6, a na koniec tej odsłony mieli już na koncie 31 punktów. Dobra passa przerwana została w kolejnej odsłonie, w której Anwil nie tylko odrobił straty, ale tez po raz pierwszy w meczu wyszedł na prowadzenie. Również w III kwarcie King miał spore problemy z forsowaniem defensywy rywali, którzy odskoczyli nawet na 9 oczek. Szczecińscy koszykarze przebudzili się i w zaledwie dwie minuty ponownie objęli prowadzenie. W decydującej kwarcie King nie oddał już ani inicjatywy, ani przewagi. Podopieczni trenera Miłoszewskiego triumfowali, mimo że mieli słabszą skuteczność i mniej zbiórek od rywali. O sukcesie zadecydowała jednak lepsza gra zespołowa i mniej błędów w ofensywie. King miał 8 asyst więcej od Anwilu, a włocławianie popełnili dwa razy więcej strat niż gospodarze. (woj)
