Akademia Sztuki w Szczecinie, najmłodsza uczelnia w naszym mieście, zanotowała niezły nabór na studia. Największym wzięciem cieszyły się: grafika projektowa (5,33 osób na miejsce), grafika artystyczna na kierunku grafika (3,4) oraz gry komputerowe i rzeczywistość wirtualna na wzornictwie (3,3).
Powyżej 2 osób na miejsce zgłosiło się także na specjalności projektowanie mody i projektowanie produktu na wzornictwie oraz na fotografię i na nowe media i animację na kierunku sztuka mediów. Na pozostałych kierunkach w sztukach plastycznych na studiach pierwszego stopnia kandydatów też jest więcej niż miejsc. W sztukach muzycznych liczba kandydatów przekracza liczbę miejsc na instrumentalistyce i wokalistyce.
Na drugim stopniu największym zainteresowaniem cieszyły się specjalności fotografia (2,9 osób na miejsce) oraz nowe media i animacja (2,7) – obie specjalności na kierunku sztuka mediów.
Akademia Sztuki jest obok Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego jedyną uczelnią publiczną w regionie, zwiększającą co roku liczbę studentów.
– Nic nie wskazuje na to, żeby ten trend miał się zatrzymać – podkreśla prof. Kamil Kuskowski z AS. – Bardzo też cieszy nas duża liczba studentów spoza województwa zachodniopomorskiego, którzy przyjeżdżają na studia w Akademii. W tym roku jest to ponad 41% wszystkich kandydatów.
Na dane z pozostałych uczelni jeszcze czekamy.
W ubiegłym roku, tradycyjnie, najbardziej pożądane okazały się studia na PUM. O jedno miejsce na kierunku lekarskim biło się 12 osób, o jedno miejsce na kierunku lekarsko-dentystycznym – 13.
Na Uniwersytecie Szczecińskim, największej uczelni w regionie, wygrała psychologia. O jedno miejsce walczyło ponad 4 kandydatów. Nie było też problemów ze zrekrutowaniem maturzystów na prawo, filologię angielską, finanse i rachunkowość, zarządzanie.
Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w ubiegłym roku najwięcej osób przyjął na informatykę. Informatyka była też najbardziej popularna w Akademii Morskiej.
W nadchodzącym roku akademickim nauka w szkołach wyższych ma odbywać się stacjonarnie, tak jak przed pandemią.©℗
(as)