Niedziela, 24 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Seminarium oświatowe. Bezpieczna szkoła to fikcja?

Data publikacji: 02 lipca 2019 r. 19:06
Ostatnia aktualizacja: 25 października 2019 r. 11:20
Seminarium oświatowe. Bezpieczna szkoła to fikcja?
 

Szkoła jest miejscem, w którym dochodzi do pobić, kradzieży, wymuszeń, handlu używkami, a nawet aktów terrorystycznych. - Reagujemy i robimy coś wtedy, kiedy dochodzi do jakiejś tragedii, a nie staramy się przygotować na sytuację kryzysową - uważa podinsp. Marzena Maćkowiak-Pluta z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

Kurator zachodniopomorskiej oświaty Magdalena Zarębska-Kulesza podkreśla, że wciąż pojawiają się nowe zagrożenia. Jako przykład podała zdarzenie sprzed kilku dni, kiedy to ktoś rozesłał alarm o podłożeniu bomb do szczecińskich przedszkoli. - To rola dyrektora, by zadbać o bezpieczeństwo w swojej placówce. Musimy jednak być przygotowani na różne sytuacje. W mijającym roku szkolnym zwiększyliśmy kontrole i w około 30 proc. szkół ujawniono różnego rodzaju nieprawidłowości - mówi kurator i dodaje, że należy wzmocnić wychowawczą rolę szkoły, czemu pomóc mają programy rządowe Bezpieczna i Przyjazna Szkoła oraz Bezpieczna+.

Seminarium dla nauczycieli, dyrektorów oraz pedagogów zachodniopomorskich szkół i placówek oświatowych "Czy bezpieczna szkoła musi być fikcją?" odbyło się we wtorek w Wyższej Szkole Humanistycznej Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie. Zorganizował je Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli WSH TWP w Szczecinie pod patronatem Zachodniopomorskiego Kuratorium Oświaty.

- Szkoła ma szansę być bezpieczna, ale pod warunkiem, że wszyscy będziemy budowali spójny system: nauczyciele, rodzice, pedagog, psycholog - mówiła Aneta Wojak z Poradni Psychologiczno-Pedagopgicznej w Policach. - Jeżeli mówimy o bezpieczeństwie w szkole i na lekcję wychowawczą przychodzi psycholog, a wychowawca klasy wychodzi, to nie tworzymy systemu współdziałania. Trzeba pamiętać o wsparciu ucznia, konsekwencji w zachowaniu, słuchaniu i wspieraniu, a nie etykietowaniu. Ważna jest też pokora wobec naszych czasów, gdyż nowe technologie to świat współczesnej młodzieży.

Podczas konferencji eksperci mówili także, że puntem wyjścia do bezpiecznej szkoły jest dobra relacja i atmosfera między szkołą, uczniem i rodzicem. Pomóc w tym ma nauka takich kompetencji społecznych, aby dzieci radziły sobie w sytuacjach kryzysowych. - Za każdym trudnym zachowaniem kryje się jakaś niezaspokojona potrzeba: akceptacji, uwagi, relacji. Na emocje dziecka mogą wpływać kryzysy w rodzinie, rozwód, choroba, śmierć bliskiej osoby, ale także środowisko - wyjaśniała Teresa Mamos, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Pyrzycach. - Jeśli rodzic mówi: "To niemożliwe, moje dziecko tak by nie zrobiło", to jest to naturalny sposób obronny w sytuacji kryzysowej.

Dyrektor dodała, że zachowania opozycyjno-buntownicze występują na każdym etapie rozwoju dziecka, już od przedszkola. Niewłaściwa reakcja na nie często powoduje, że młody człowiek nie radzi sobie z emocjami. Na zakończenie przytoczyła Andrzeja Majewskiego: "Dziecko najwięcej miłości potrzebuje wtedy, kiedy najmniej na nią zasługuje".©℗

Tekst i fot. Elżbieta KUBERA

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

sp
2019-07-02 22:09:02
tak, fikcja od dawna.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA