Zadbanie o zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży, jej aktywizacja w projekty społeczne i udoskonalenie metod nauczania, tak by w szkołach nie uczono się na pamięć, lecz wiedza była podana od praktycznej strony - oto główne problemy uczniów, które - po konsultacjach z nastolatkami - zauważyła Rada Dzieci i Młodzieży. Wnioski, między innymi o ograniczenie telefonów w szkołach zarekomendowała Ministrowi Edukacji i Nauki.
Rada właśnie opublikowała trzeci już raport z konsultacji z młodymi ludźmi. W całej Polsce przez ostatni rok przepytano ponad dwa tysiące uczniów szkół ponadpodstawowych, w tym ponad stu nastolatków z liceów, techników i branżówek w Zachodniopomorskim. O wnioskach z tych spotkań mówili Aleksandra Horoszko, przewodnicząca Rady Dzieci i Młodzieży przy MEiN oraz Adrian Tomicki, radny RDiM z województwa zachodniopomorskiego, którzy byli gośćmi Zachodniopomorskiego Kuratora Oświaty.
- Dane są bardzo ciekawe. Pierwsze spotkanie z przedstawicielami Rady Dzieci i Młodzieży jest początkiem kolejnych rozmów na temat aktywizacji młodzieży - stwierdza Katarzyna Koszewska, Zachodniopomorski Kurator Oświaty na spotkaniu przy okazji prezentacji raportu. - Ważny, mądry głos tej młodzieży powinien być brany pod uwagę, szczególnie tej młodzieży, która chce uczestniczyć w życiu swojego środowiska.
Impulsem do konsultacji stały się nawarstwiające problemy młodzieży, przede wszystkim metody nauczania. Zdaniem uczniów biorących udział w dyskusjach, podstawa programowa przekazuje dużą liczbę wiedzy teoretycznej i nie pozostawia przestrzeni do jej zdobycia w sposób praktyczny, bez nawiązań od codziennego życia. Nastolatki nie dostrzegają związku z tym, czego się uczą, a ich przyszłymi celami, w tym wyborem zawodu. Zarzucają szkołom, że nie rozwijają w nich ciekawości, twórczego podejścia, czy krytycznego myślenia. Zachęcają jedynie do zapamiętywania faktów i informacji - głównie na potrzeby testów. Rada zarekomendowała, by w szkołach znalazł się czas na realizowanie projektów społecznych, debaty oksfordzkie, naukę poprzez praktykę.
W konsultacjach zapytano młodzież o kwestie promocji i dbania o zdrowie psychiczne, psychoedukacji, a także dostępności i jakości szkolnych psychologów. Nastolatki wskazywały, że nie mają świadomości społecznej na temat zaburzeń psychicznych, brakuje im szerokiej dostępności do specjalistycznej pomocy. Mierzą się z wysokimi oczekiwaniami społecznymi, szczególnie jeśli chodzi o osiągnięcia w szkołach, ale również w kulturze i sporcie. Młodym ludziom brakuje wsparcia od najbliższego środowiska: zarówno od nauczycieli, jak i rodziców.©℗
Katarzyna Lipska-Sokołowska