Wtorek, 16 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Napisali utwór o mieszkańcach tej ulicy, a teraz tu wystąpili. Łona i Webber na Niebuszewie [GALERIA]

Data publikacji: 25 września 2020 r. 23:51
Ostatnia aktualizacja: 04 listopada 2020 r. 22:45
Napisali utwór o mieszkańcach tej ulicy, a teraz tu wystąpili. Łona i Webber na Niebuszewie
 

Łona i Webber wystąpili w piątkowy (25 września) wieczór na szczecińskim Niebuszewie, w lokalu po niedawno zlikwidowanej restauracji "Dobre Rzeczy Na Słowackiego 14". To był prawdopodobnie przedostatni koncert duetu w tym roku (ostatni z kolei w sobotę w Warszawie). Z powodu pandemii i coraz większej ilości zakażeń na koronawirusa artyści zdecydowali się bowiem, że jesienną trasę klubową przenoszą na przyszły rok.

Duet wystąpił w ramach festiwalu Spoiwa Kultury. Wejściówki na ich koncert rozeszły się błyskawicznie, a lista rezerwowa chętnych była bardzo dłuuuga. Wieczór odbył się pod hasłem "Śpiewnik domowy kameralnie", bowiem była to podróż przez utwory z najnowszego, znakomitego wydawnictwa Łony i Webbera. W drugiej połowie kwietnia odbyła się bowiem premiera minialbumu artystów, zatytułowana właśnie "Śpiewnik domowy". Od kilku miesięcy furorę w internecie robi teledysk do piosenki z tej płyty - "Co tam mordo?”, w którym wystąpił Adam Kuzycz - Berezowski, aktor Teatru Współczesnego w Szczecinie. Utwór ten, z charakterystycznym bitem brazylijskiej samby, artyści wykonali też podczas piątkowego koncertu. Tego wieczoru szczególnie przejmująco zabrzmiało "Echo", piosenka o marcu 1968, ale ze szczecińskiej perspektywy, z tutejszymi bohaterami z Niebuszewa ("Lejb to tu, na Słowackiego, z rodziny niekiepskiej. Koledzy polscy, napisy na klatce niemieckie i ludowa władza, co do nieludowych imion zły ma przelot. Więc zamiast „Lejb” ojciec pisze „Leon”. (...) Aż przychodzi marzec. Ten, co tym metodycznym lotem wymazuje prawie wszystko z obu tych zwrotek i rozrzuca jakby się tym bawił: Hamburg, Sztokholm, Nowy Jork, Tel Awiw").

Tu warto wspomnieć, że wspomniana dzielnica Szczecina, Niebuszewo, jest wyjątkowa ważna w tym roku podczas Spoiw Kultury. Stała się bowiem miejscem kilku wydarzeń festiwalowych. To tu właśnie zainaugurowano imprezę w miniony wtorek, kiedy to w czterech miejscach ustawione zostały cztery bryły lodu (z zamrożonymi wewnątrz listami), pod adresami czterech osób, które tam mieszkały przed deportacją w 1940 roku. Potem ci ludzie trafili do transportów i nigdy do swoich domów nie wrócili. Autorki tej instalacji, zatytułowanej "Wprawka" (Weronika Fibich i Natalia Szostak), nawiązały do pierwszej - w państwie rządzonym przez nazistów - zorganizowanej deportacji z obszaru tzw. Starej Rzeszy, w której Żydów, obywateli państwa niemieckiego, wywieziono poza jej obszar, na tereny podbite. Stanowiła swoiste ćwiczenie, w celu osiągnięcia biegłości w przeprowadzaniu następnych wywózek odbywających się w kolejnych latach niemal w całej Europie.

(MON)

Fot. Ryszard Pakieser

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Robert
2020-09-26 14:52:22
Restauracja była świetna, dania bardzo dobre. Widocznie nie wytrzymali pandemii, ale gdy tam bywalem zawsze dużo stolików było zajętych. A parkingi nie mają nic do tego (choć przecież w tamtej okolicy zastawione są chodniki) - restauracji się nie robi od miejsca parkingowe no chyba, że jest to restauracja drive.
biznes
2020-09-26 09:57:35
Restauracja w tym miejscu to nie był dobry pomysł, zawsze tam było pusto, do tego brak parkingów, choć okolica ładna, za to konkurencja mocniejsza.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA