Przez kilka miesięcy pianista, kompozytor i kierownik muzyczny szczecińskiego Teatru Polskiego, Krzysztof Baranowski, co tydzień online raczył słuchaczy pięknymi dźwiękami w ramach koncertów z własnego domu - pn. "Muzyka pod Księżycem". Dzięki tym kameralnym występom wielu melomanów lepiej znosiło lockdown. Teraz przyszedł czas na koncertową wersję muzyki pianisty, w przestrzeni pozadomowej! Zatem "Muzyka pod Księżycem" zabrzmi już w piątek (23 października) w CKE Stara Rzeźnia (ul. Wendy 14) w Szczecinie, o godz. 19.
„Muzyka pod księżycem” to wykonywane na fortepianie, istniejące tylko w chwili tworzenia improwizowane miniatury. Jak mówi ich wykonawca, te „mikro dzieła, pomimo – z racji swej natury – ulotności oraz nieprzewidywalności powinny połączyć się w jedną kilkunastominutową strukturę, a tym samym stworzyć przestrzeń dla kolejnych, nieznanych współbrzmień, dźwięków i harmonii”.
Skąd pomysł na takie występy improwizowane?
– Parę lat temu mój przyjaciel muzyk przeżył tragedię rodzinną. Patrząc jak ciężko mu się z tym pogodzić, postanowiłem jakoś pomóc – wspomina Krzysztof Baranowski. – Zaprosiłem go do wspólnego nagrania improwizowanej sesji. Opowiedział mi historię o tym, że bardzo brakuje mu – wspólnych z osobą, którą stracił – spacerów. Spacerów po lesie, które bardzo lubili. Poprosiłem go, aby przeszedł się po miejscach, gdzie razem chadzali, by pozbierał różne gałęzie, liście, kamienie i inne napotkane przedmioty. Ja zasiadłem do fortepianu. Sesja wyglądała w ten sposób, że realizator nagłośnił fortepian, kolega na wielkim stole porozkładał wszystkie przyniesione do studia przedmioty i zobaczyliśmy czerwoną lampkę oznaczającą „nagrywa się”. Zacząłem improwizować. Powstała ponadgodzinna produkcja. Okazało się, że wszyscy, którzy tego posłuchali, mieli jedno odczucie: niesamowita przestrzeń dająca możliwość odpoczynku i refleksji. Postanowiłem do tego powrócić. Zafascynowany niesamowitą aurą, jaka towarzyszyła audycji Tomka Beksińskiego „Trójka pod księżycem”, nazwałem moje mikromuzykowanie „Muzyka pod księżycem”. Premiera odbyła się 12 kwietnia, w świąteczną niedzielę. Zagrałem na żywo online trzydziestominutową improwizację. Obejrzało ją już ponad 1300 osób. Reakcja przerosła moje oczekiwania. Ogrom podziękowań i bardzo pozytywnych komentarzy oraz telefonów i pytań – „kiedy kolejny wieczór?”, utwierdziły mnie w przekonaniu co do mocy tej muzyki.
(MON)
Fot. Archiwum Krzysztofa Baranowskiego