Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Wałęsa: Przysięgam, że nie współpracowałem z SB

Data publikacji: 07 lutego 2017 r. 15:37
Ostatnia aktualizacja: 09 lutego 2017 r. 23:31
Wałęsa: Przysięgam, że nie współpracowałem z SB
Fot. PAP/Adam Warżawa  

– Przysięgam, że nigdy nie współpracowałem, ale miałem swoje metody walki – powiedział we wtorek (7 lutego) w Gdańsku Lech Wałęsa. Zapowiedział, że jego prawnicy wystąpią prawdopodobnie o nową opinię grafologiczną dotyczącą akt TW "Bolka".

Tydzień temu IPN poinformował, że z opinii biegłych grafologów Instytutu Sehna w Krakowie dotyczącej teczek TW "Bolek" wynika, że zobowiązanie do współpracy z Służbą Bezpieczeństwa podpisał Lech Wałęsa. Były prezydent był w tym czasie na zjeździe noblistów w Kolumbii i dopiero w poniedziałek wrócił do Polski.

– Ja mogę postawić 100 grafologów, którzy powiedzą odwrotnie – powiedział we wtorek dziennikarzom Wałęsa. Tłumaczył, że po stłumionym strajku w grudniu 1970 r. uznał, że trzeba zmienić sposób walki z komunistyczną władzą.

Walka z góry przegrana

– Widząc, że nie mamy szansy na zwycięstwo postanowiłem jako szef strajku zaoszczędzić tych ludzi i nie wpychać ich w walkę z góry przegraną. I dlatego rzeczywiście hamowałem głupie ataki czy wychodzenie na ulicę, bo byłem przeciwnikiem bijatyk i przegrywania. Mogłem postąpić tak jak w powstaniu warszawskim – wykrwawić naród, ale ja lubię zwyciężać, a nie mordować swoich ludzi (...) W związku z tym postanowiłem, że będę rozmawiał. Będę – możecie nawet powiedzieć – współpracował – ale nie zasadzie zdrady, poddania się, opowiedzenia się po stronie komunistów – podkreślił Wałęsa.

Pytany o dalsze kroki ws. oskarżeń o agenturalną przeszłość, Wałęsa odpowiedział: "Będę wyszydzał bohatera Zybertowicza, wyszydzał Cenckiewicza, speca od papierów, który nawet nie wie, jak powstały teczki Kiszczaka (...) Żaden ten tekst (badany przez grafologów – PAP) nie jest moim tekstem. Nigdy nie byłem po tamtej stronie".

Pomożecie?

Tłumaczył, że został wezwany na przesłuchanie po tym, jak służby specjalnie dowiedziały się, że nie odpowiedział wraz z innymi robotnikami "pomożemy" na wezwanie I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka podczas jego wizyty w Stoczni Gdańskiej.

– Na filmach złapali mnie, że nie krzyczę. I na komendzie zaśpiewali mi, że Gierek to Zachód i będzie lepiej, i pytają mnie: "Polska jest w trudnej sytuacji. Czy pan będzie przeszkadzał, czy pan pomoże nam wyjść z tego wszystkiego?". Takie sytuacje są, że nie ma innego wyjścia – dodał. Zastrzegł, że podpisywał po przesłuchaniu to samo, co inne osoby.

– Podpisywałem wszystko to, co inni podpisywali, a więc "sznurówki oddajemy". Jeden tekst był tylko niebezpieczny, że nie powiem nic, co było na przesłuchaniu. To były standardowe papiery dla wszystkich takie same. W tamtym czasie oni byli tak butni, że nie zaproponowali mi współpracy – ja byłem nawet trochę obrażony. Ale oni mieli tak dobrych, mądrych i wykształconych ludzi, że robotnik taki jak ja nie był im potrzebny (...) Ja chciałem ich nawracać i dlatego rozmowy moje były w tym kierunku. Walczyłem bowiem z systemem, a nie z ludźmi – mówił. Wałęsa opowiadał, jak przebiegało przesłuchanie po jednym z zatrzymań.

– Wszystko wyśpiewałem, bo ja nie miałem nic złego – nie biłem się, nie kradłem – ale to nie były donosy. Walczyłem z otwartą przyłbicą, mówiłem co mi się nie podoba, tak byłem bezczelny (...) Mnie nikt nigdy nie złamał i nie złamie – mówił. Kategorycznie zaprzeczył, że brał jakiekolwiek pieniądze od SB.

Dwie teczki

Jak dodał, "były dwie teczki pod nazwą «Bolek»".

– Jedna ta legalna – która prowadziła do tego, żeby mnie postawić przed sądem, a finał miał być, że jestem szpiegiem amerykańskim – taki finał proponowała tamta strona – te dokumenty sto procent, 100 tomów zostało zniszczonych w Świeciu. I była druga teczka, którą teraz tu pokazują. Ta teczka to była "nielegalna walka z Wałęsą", a polegało to na tym, że zbierano, podrabiano różne papiery. I – nie mogąc pokonać Wałęsy – próbowano zniechęcić społeczeństwo do Wałęsy jako agenta i donosiciela – powiedział b. prezydent.

Jak wypowiedział się o władzy: "Mnie ubliżają w wolnej Polsce. Zniszczyli Solidarność przez takie gadki, że zdrajcy byli na czele. Zniszczyli nasz wielki dorobek. I są to albo głupcy i szaleńcy albo zdrajcy i rzeczywiście agenci, którym zależy, żeby zniszczyć polski dorobek".

Na podstawie podsłuchów

Wałęsa tłumaczył, że donosy TW "Bolka", analizowane przez grafologów, zostały napisane przez funkcjonariuszy SB na podstawie podsłuchów założonych w miejscach, gdzie przebywali robotnicy.

– Te podsłuchy tak przepisane są bardzo podobne do donosów. I te podsłuchy generał Kiszczak wykorzystywał kserami wysyłając je różnym ludziom, w tym pani Walentynowicz. Tak próbowano mnie złamać, zastraszyć, ale nie dałem się złamać, nie dałem się przekupić – dodał. Następnie – według Wałęsy – treść posłuchów była wykorzystywana podczas przesłuchań w taki sposób, żeby przesłuchiwani zaczęli się wzajemnie podejrzewać o donosicielstwo.

– Doprowadzono nas do takiej sytuacji, że wszyscy się podejrzewaliśmy – ja podejrzewałem wszystkich kolegów, z którymi rozmawiałem, a oni podejrzewali mnie. I do dziś tak się podejrzewamy. Tym sposobem rozwalono w tamtym czasie, w latach 70. naszą solidarność – ocenił.

(pap) 

Fot. PAP/Adam Warżawa

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Sodowa
2017-02-09 23:13:22
L.Wałęsa był przewodniczącym największego związku zawodowego i gdyby nim został nadal (walczyłby o górników, hutników, stoczniowców, portowców, pegerowców i innych roboli) napewno nic by mu nie brakowało i dzisiaj byłby Pan Wałęsa. Ale bufonowi uderzyła woda sodowa do łba i prostak został prezydentem. Robole...niech sobie radzą, ma ich w ...tam gdzie słońce nie dochodzi a Polskę rozkradły elity.
A wiec "PO-loneza" czas zaczac...
2017-02-09 23:07:10
Odp. do @RIECI ! Alibo i inna Balerina wraz z ty-PO-PO-podobnymi Tancerzami...??::--))
@RIECI
2017-02-09 15:25:55
Jak TW Balbina? :-)
RIECI
2017-02-09 12:30:14
Nie wydawac mu zadnych papieruw zI P N ,bo porwie lub kartki powyrywa.
Rzekomo...?
2017-02-09 12:14:20
Hmm.., nie Wspolpracowalem... ale tylko kilka razy donosilem Zonie pieniadze... PO-brane w SB, czyli Specjalnym Budynku "Toto-Lotka" ? Czyli Szczescie w "nieszczesciu"...!!
Co za pech
2017-02-09 11:33:37
Znacznie ciekawsze są materiały z teczki TW Balbiny. Niestety, sporo poginęło.
P Wałesa
2017-02-08 22:26:22
Panie Prezydencie, niech Pan nie idzie w zaparte. Wiem, że Pan współpracował z bezpieką. Nie mam o to do Pana pretensji.Nie tacy współpracowali i dobrze żyją.Za okres prezydencki nie pochwalam Pana.Cenię natomiast Pana za pokojowe przejęcie władzy i to jest najważniejsze.Jeszcze raz proszę, by nie szedł Pan drogą kłamstwa.
bolek
2017-02-08 22:16:01
Może mówi prawdę . Noże po prostu był pracownikiem SB.
PO-stepowania c. d...
2017-02-08 13:18:41
Po-litycy w latach 1945-2015 "Po trupach" do Wladzy... a "Bolek" PO wiekszych czy mniejszych "Klamstwach"...
Lolek, Olek, Kaska i PO-zostala reszta...
2017-02-08 12:21:03
Nie...nie... nawet na te Matkie Boskie, co sobie dla "Obrony i Ochrony"... juz za wczasu przypial i dalej przepina do klap nowych marynarek "BOJAC SIE" NON-STOP ROZLICZENIA Z CALEJ PRAWDY...!! A moze to juz wowczas byl Jemu PO-dobny Sobowtor...? Kto wie... u "Bolka" w dalszym ciagu wszystko jest "mozliwe"... Ale Ci dzisiejsi Jego Adwokaci, musza sie teraz jeszcze "na-PO-cic" wymyslajac co rusz to nowe... i nie znane do tej PO-ry - Przyczyny i PO-wody...???

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA