Prokurator generalny Zbigniew Ziobro wycofał z Trybunału Konstytucyjnego krytyczną wobec noweli ustawy o TK autorstwa PiS opinię swego poprzednika Andrzeja Seremeta. Wniósł też o odroczenie posiedzenia TK ws. noweli. TK rozpozna wniosek we wtorek.
W poniedziałek ujawniono, że w piątek Ziobro wycofał z TK opinię Seremeta i złożył wniosek o odroczenie posiedzenia TK o 14 dni. Uzasadnił to "czasem potrzebnym do zajęcia stanowiska w tej sprawie". Ponadto Ziobro napisał w poniedziałek w piśmie do Trybunału Konstytucyjnego, że tekst orzeczenia TK zawierający istotne błędy lub pochodzący od niewłaściwego składu, albo wydany z naruszeniem procedury nie może być publikowany do czasu usunięcia wad. Poinformował że ma poważne zastrzeżenia do trybu procedowania TK w tej sprawie, więc szanując zasadę legalizmu nie będzie uczestniczył w postępowaniu.
Prezes TK Andrzej Rzepliński powiedział, że jako przewodniczący rozprawy podjął decyzję o jej nieodraczaniu. Nie podał szczegółów. Podało je później biuro TK precyzując, że wniosek o odroczenie TK rozpozna na wtorkowej rozprawie. TK ma się zebrać w składzie 12 sędziów. Ponadto według prezesa TK brak pisemnych stanowisk w tej sprawie Sejmu i Rady Ministrów (uczestników postępowania przed TK - PAP) niczego nie zmienia.
- TK bardzo żałuje, że ich nie ma, ale to nie wstrzymuje rozpoznania sprawy - dodał.
W piątek marszałek Sejmu Marek Kuchciński poinformował TK, że przedstawiciel Sejmu nie weźmie udziału w rozprawie. Stanowisko to uzasadnił m.in. tym, że TK wyznaczył sprawę "wbrew normie" z noweli ustawy o TK stanowiącej o rozpoznawaniu spraw według kolejności wpływu, jak również, że wyznaczony pełny skład sędziowski nie jest pełnym, 13-osobowym składem w jej rozumieniu.
- Sejm nie weźmie udziału w tak ukształtowanym postępowaniu - napisał Kuchciński.
W poniedziałek europoseł PiS Kazimierz Michał Ujazdowski zaproponował kompromis ws. TK: dopuszczenie do orzekania trzech sędziów wybranych w grudniu ub.r. przez obecny Sejm i zadeklarowanie przez strony konfliktu, że trzech sędziów, wybranych w październiku ub.r. przez poprzedni Sejm, obejmuje wakaty po tych, którzy kończą kadencję w najbliższym czasie. Kluby parlamentarne sceptycznie oceniają propozycję Ujazdowskiego. (pap)
Fot. Ryszard Pakieser (arch.)
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
Społeczeństwo wybrało?
2016-03-09 21:02:25
Nie będę się cofać ani wstecz ani do tyłu, chociaż porównanie wyników z wyborów parlamentarnych jest ciekawe: w 2011 - PO 39,18%, 2007 - PO 41,41%, 2001 - SLD 41,04%, czyli wynik PiS w 2015 to nie jest znowu taki cud, to dopiero czwarty wynik w historii wolnych wyborów. Epatowanie sformułowaniami "społeczeństwo wybrało" czy "mamy mandat narodu" przypomina niektóre reklamy, np. taką, że 9 na 10 Polek wybrało lekarstwo X czy kosmetyk Y. Sugerować to może, że olbrzymia większość Polek zachwyciła się produktem X czy Y. Tylko, że w rzeczywistości spytano może 100 Polek, może trochę więcej. To tak jak z tymi ankietowanymi dla potrzeb "Familiady".
PiS rzeczywiście teraz wygrało, nikt tego nie neguje. PiS ma większość w parlamencie, głównie przez nieudolność SLD i strach przed imigrantami, ale to nie naród tylko większość tych co poszli do wyborów głosowała na tę partię. Istotnie PiS kończy z państwem "teoretycznym" i wdraża państwo "praktyczne" - i charakter tej "praktyki" najbardziej kojarzy się z praktyką dentystyczną - tą z ub. wieku.
Dzisiaj rano w I programie Polskiego Radia wypowiadał się wiceminister rodziny, polityki społecznej i pracy. Potwierdził regułę, że większość polityków i zwolenników PiS ma trudności w poprawnym posługiwaniu się językiem ojczystym zarówno w mowie jak i piśmie, choć teraz są "krulami Polski".
PS do szprychy: Nie przypominam sobie, żebyśmy kiedykolwiek przeszli na "ty".
Kij w szprychy
2016-03-09 12:35:45
@Społeczeństwo wybrało? - Póki co nie ma obowiązku, żeby wszyscy decydowali o składzie parlamentu. Nie interesujący się polityką, sprawami własnego kraju są zdani na akceptację werdyktu aktywnej większości. Ten wybór to PiS i radykalne reformy państwa do niedawna "teoretycznego". PS. Powtórz swoje matematyczne rozumowanie dla wyników wyborów ugrupowania "krula Europy" i Kłamczuchy. Możesz cofnąć się nawet 8 lat wstecz.
Społeczeństwo wybrało?
2016-03-09 10:43:41
W wyborach parlamentarnych w 2015 upoważnionych do głosowania było 30.629.150. Do wyborów poszło 50,92% z upoważnionych. Oddano 15.200.671 głosów ważnych, z czego 5.711.687 na PiS, co stanowi 37,58%. Liczba głosów oddanych na PiS w stosunku do liczby osób uprawnionych to jest 18,65%, więc gadanie, że społeczeństwo wybrało PiS to jest nieuczciwe nadużycie. Zwolennicy PiS-u powinni być ostrożni z używaniem słowa "Społeczeństwo", gdyż społeczeństwo to nie tylko osoby uprawnione do głosowania, ale naród, który w 2015 roku liczył 38,446 milionów. Gdyby tak liczyć, to z tego społeczeństwa na PiS głosowało 14,86%. Ale wystarczy przyjąć do wiadomości, że na PiS głosowała mniej niż 1/5 uprawnionego społeczeństwa.
Kij w szprychy
2016-03-08 00:13:34
W centrum mojej uwagi są głębokie zmiany jakich trzeba w kraju dokonać, a nie królestwo Rzeplińskiego. Chcieli cwaniaczki podłożyć świnię zwycięskim w wyborach ugrupowaniom ale mam nadzieję, że sami nakryją się nogami. Społeczeństwo wybrało w wyborach i nie był to Rzepliński.
KT,
2016-03-07 23:50:04
Jak by nie patrzyl, to kazdy ciagnie ile sie da... na swoja strone !!
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.