Sejm opowiedział się w środę za dalszym czasowym ograniczeniem prawa do składania wniosków o ochronę międzynarodową na granicy z Białorusią.
"Za" głosowało 366 posłów. Przeciw było 17 parlamentarzystów - 6 z KO: Klaudia Jachira, Marcin Józefaciuk, Krzysztof Mieszkowski, Franciszek Sterczewski, Małgorzata Tracz i Urszula Zielińska; 1 z Polski 2050-TD: Bożenna Hołownia; 6 z Lewicy: Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Daria Gosek-Popiołek, Anita Kucharska-Dziedzic, Dorota Olko, Katarzyna Ueberhan i Joanna Wicha) i 4 z Razem: Maciej Konieczny, Marta Stożek, Adrian Zandberg i Marcelina Zawisza. Nikt nie wstrzymał się od głosu. Nie głosowało 77 posłów.
Rząd, po wyrażeniu zgody przez Sejm, przedłuży o 60 dni czasowe ograniczenie prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej na granicy z Białorusią. Przedłużenie nastąpi z dniem 26 maja, czyli po zakończeniu obowiązywania obecnego.
Rząd uzasadniając rozwiązania podkreśla, że na granicy z Białorusią trwa zorganizowana presja migracyjna, która stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa i polskich obywateli.
Mimo czasowego ograniczenia prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej na granicy z Białorusią Straż Graniczna może przyjmować wnioski o tę ochronę od małoletnich bez opieki, kobiet ciężarnych, osób, które mogą wymagać szczególnego traktowania, zwłaszcza ze względu na swój wiek lub stan zdrowia. Nie będzie ono dotyczyć także osoby, jeśli w ocenie Straży Granicznej zachodzą okoliczności, które "jednoznacznie świadczą, że jest ona zagrożona rzeczywistym ryzykiem doznania poważnej krzywdy w państwie, z którego przybyła bezpośrednio" do Polski.
Rozporządzenie wynika z tzw. ustawy azylowej, którą rząd przyjął w grudniu 2024 r. Ustawa - jak akcentuje Rada Ministrów - ma przeciwdziałać zjawisku wykorzystywania migracji przez Białoruś, która w kooperacji z Rosją i międzynarodowymi grupami przestępczymi organizuje przerzut migrantów do Unii Europejskiej.