Środa, 25 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Prokuratura o przyczynie zgonu Pawła Adamowicza

Data publikacji: 16 stycznia 2019 r. 16:01
Ostatnia aktualizacja: 18 stycznia 2019 r. 07:58
Prokuratura o przyczynie zgonu Pawła Adamowicza
Pierwsza strona księgi kondolencyjnej, wyłożonej w Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku, po śmierci prezydenta miasta Pawła Adamowicza Fot. PAP/Adam Warżawa  

Na ciele prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza znaleziono trzy głębokie rany – jedną w okolicy serca i dwie jamy brzusznej. Bezpośrednią przyczyną zgonu był wstrząs krwotoczny – poinformowała w środę prokuratura w oparciu o wstępne wyniki sekcji zwłok.

O wstępnych wynikach sekcji zwłok zmarłego w poniedziałek Pawła Adamowicza poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.

– Bezpośrednią przyczyną zgonu był wstrząs krwotoczny najprawdopodobniej współistniejący z niewydolnością wielonarządową będącą następstwem krwotoku wewnętrznego z uszkodzonych narządów wewnętrznych – powiedziała Wawryniuk. Wyjaśniła, że na ciele prezydenta znaleziono głęboką ranę w klatce piersiowej – w okolicy serca, oraz dwie –- również głębokie, rany w obrębie jamy brzusznej.

– Te rany były zadane z dużą siłą – zaznaczyła Wawryniuk dodając, że wszystkie rany zadano nożem.

Rzecznik poinformowała ponadto, że w trakcie sekcji znaleziono też dwie kolejne rany nadgarstka lewej ręki – były to rany na przestrzał, najprawdopodobniej miały one charakter obronny. Wawryniuk podkreśliła, że podawane przez nią informacje są oparte na wstępnych wynikach sekcji zwłok, a jednoznaczna opinia zawierająca m.in. opis mechanizmu śmierci, zostanie dopiero sporządzona. Rzecznik zaznaczyła, że można się jej spodziewać „po zakończeniu badań histopatologicznych wycinków tkanek pobranych w trakcie sekcji” i „po zapoznaniu się przez biegłych z dokumentacją medyczną, która była sporządzona w trakcie hospitalizacji”. Sekcję zwłok przeprowadzono w gdańskim Zakładzie Medycyny Sądowej.

* * *

W niedzielę wieczorem na scenę, na której odbywał się finał WOŚP w Gdańsku wtargnął 27-letni Stefan W. i kilkukrotnie ugodził nożem prezydenta Adamowicza. Jeszcze w nocy samorządowiec przeszedł pięciogodzinną operację. Po jej zakończeniu lekarze z gdańskiego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego informowali, że urazy, jakich doznał samorządowiec „były bardzo ciężkie”, wyjaśniali, że doznał on poważnej rany serca, rany przepony i ran narządów wewnątrz jamy brzusznej”. W poniedziałek krótko przed godz. 15 Centrum poinformowało, że prezydent Adamowicz zmarł. Pogrzeb zaplanowano na sobotę.

W poniedziałek gdański sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 27-letniego Stefana W. – sprawcy śmiertelnego ataku na prezydenta Gdańska. Wcześniej mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Czyn ten zagrożony jest karą co najmniej 12 lat więzienia, 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocia. Stefan W. nie przyznał się do jego popełnienia.

(pap)

Na zdjęciu: Pierwsza strona księgi kondolencyjnej, wyłożonej w Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku, po śmierci prezydenta miasta Pawła Adamowicza
Fot. PAP/Adam Warżawa

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

do @ adi
2019-01-18 06:31:22
"Trzeba ustalić czy Stefan W. nie działał przypadkiem z polecenia kogoś z obenych władz Polski."......Debilny, przecież bandyci w więzieniach to zwolennicy "totalnej", poczytaj statystyki demokratycznych wyborów w ostatnich latach.Za krótko siedzał? Przecież to PO/PSL wydało na tego bandytę "w imieniu....".
adi
2019-01-17 07:36:10
Prokuratura powinna rozszerzyć zakres postępowania. Trzeba ustalić czy Stefan W. nie działał przypadkiem z polecenia kogoś z obenych władz Polski.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA