Podwyższenie płacy minimalnej do co najmniej 2,7 tys. zł, najniższej emerytury do 1,6 tys. zł i 3,5 tys. zł na start dla początkującego nauczyciela, a także zniesienie kontroli skarbowych w małych przedsiębiorstwach – to niektóre propozycje Wiosny w ramach pakietu dla pracowników i pracodawców przedstawione w środę przez lidera ugrupowania Roberta Biedronia.
Biedroń na konwencji Wiosny w Warszawie przedstawił pakiet rozwiązań mających poprawić sytuację pracowników i pracodawców. Z myślą o pracownikach ugrupowanie obiecuje podwyższenie płacy minimalnej do 2,7 tys. zł i 10-letni program kształtowania tejże płacy, podwyżki w budżetówce, prawo do urlopu dla wszystkich pracowników, w tym na tzw. umowach śmieciowych i wsparcie na rynku pracy dla kobiet oraz minimalną emeryturę w wysokości 1,6 tys. zł.
Z kolei podstawą pakietu Wiosny dla pracodawców ma być "rozplątanie gąszczu niezrozumiałych i ciągle zmieniających się przepisów". Biedroń mówił, że Polska ma najczęściej zmieniające się prawo w UE. Pakiet Wiosny dla przedsiębiorców zakłada: uproszczenie i stabilizację prawa, minimum 6, a w niektórych przypadkach 12 miesięcy na przystosowanie się do zmieniających się przepisów, jednolite interpretacje podatkowe dla całego kraju, zniesienie kontroli skarbowych w małych przedsiębiorstwach oraz likwidację numeru REGON i pieczątek. Lider Wiosny obiecał również ustalenie jednolitych interpretacji podatkowych dla całego kraju i "ukrócenie niepotrzebnej biurokracji".
Biedroń mówił na konwencji, że przez ostatnie 15 lat od wstąpienia do UE Polska inwestowała w stadiony i autostrady "i całkiem nieźle nam to wyszło".
– Ale dzisiaj nadszedł najwyższy czas, żeby zainwestować w człowieka. Żebyśmy byli równi i prawdziwie wolni, musimy wszyscy zacząć godnie zarabiać, w każdym zawodzie bez wyjątku – zaznaczył. – Nie ma mowy o demokracji, jeśli zbyt wiele grup nadal pozostawionych jest z tyłu. Nie ma mowy o społeczeństwie równych szans, jeśli będziemy nadal stawiali na infrastrukturę stadionów i autostrad, a nie postawimy na życie zwykłego człowieka i jego pracę.
Podkreślał, że praca musi być wszędzie w Polsce doceniona, dlatego Wiosna proponuje podwyżkę płacy tak, żeby płaca minimalna od przyszłego roku wynosiła co najmniej 2700 zł. Zapowiedział, że Wiosna proponuje przejrzystą, 10-letnią strategię podnoszenia płacy minimalnej.
– Jeśli Polska chce dołączyć do czołówki krajów rozwijających się, musimy także zacząć doceniać, inwestować w pracowników budżetówki. Można dziś oszczędzać (…) na limuzynach, na bezsensownych pomnikach władzy, jak Centralny Port Lotniczy w Baranowie, jak budowa elektrowni Ostrołęka C (...), ale nigdy nie można (...) oszczędzać na edukacji, służbie zdrowia i wymiarze sprawiedliwości. Dlatego koniec z dziadowskimi pensjami nauczycieli, pielęgniarek i pracowników sądu – mówił.
Wiosna proponuje, aby początkujący nauczyciele otrzymali na starcie 3,5 tys. zł "tak, żeby zawód nauczyciela nie był wiecznym wolontariatem, a elitą wśród zawodów".
Biedroń mówił też, że każdy pracownik musi mieć też prawo do odpoczynku.
– Osoby zatrudnione na umowach śmieciowych nie mogą być w tym zakresie gorzej traktowane – to ponad 1,5 mln ludzi. I dlatego wszyscy pracujący, niezależnie od umowy, będą mieli prawo do minimum dwóch dni urlopu w miesiącu i do urlopu rodzicielskiego, równego urlopu rodzicielskiego dla taty i dla mamy – powiedział Biedroń.
Polityk chce też podwyższenia najniższej emerytury.
– Sprawimy, że najniższa emerytura w Polsce w końcu będzie wynosić godnie – 1,6 tys. zł miesięcznie. I ten poziom wprowadzimy – zadeklarował.
(pap)
Fot. PAP/Piotr Nowak