Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Długie kolejki do lekarza

Data publikacji: 07 lutego 2016 r. 11:44
Ostatnia aktualizacja: 08 lutego 2016 r. 17:16
Długie kolejki do lekarza
Fot. Ryszard Pakieser (arch.)  

Zwiększanie środków na leczenie nie przełożyło się na poprawę dostępu do świadczeń zdrowotnych. Średni czas oczekiwania na świadczenia nadal się wydłuża - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Resort zdrowia zapewnia, że pracuje nad rozwiązaniem problemu kolejek.

NIK kontrolowała realizację zadań przez Narodowy Fundusz Zdrowia w 2014 r. Z raportu wynika m.in., że nadal w wielu regionach brakuje lekarzy wybranych specjalności, a na leczenie osób nieuprawnionych i nieubezpieczonych wydano ponad 346 mln zł. Równocześnie - jak wskazują kontrolerzy - są tendencje pozytywne, m.in. zmniejszanie tzw. nadwykonań. Z roku na rok zmniejsza się też kwota, której Fundusz nie wykorzysta. W 2014 r. było to jednak blisko miliard dwieście mln zł.

Czas oczekiwania

Według NIK w 2014 r. średni czas oczekiwania na świadczenie zdrowotne wydłużył się, w porównaniu z 2013 r., we wszystkich badanych rodzajach świadczeń medycznych. Niechlubny prym wiodło według raportu pięć poradni ambulatoryjnych - okulistyka, tomografia komputerowa, kardiologia, chirurgia urazowo-ortopedyczna, neurologia - w tych przypadkach wzrost wyniósł od 21 proc. do blisko 35 proc.

Według kontrolerów średni czas oczekiwania na świadczenie, o jakim byli informowani pacjenci w chwili zapisu, wynosił: w poradniach okulistycznych - 88 dni, kardiologicznych - 106 dni, chirurgii urazowo-ortopedycznej - 60 dni, neurologicznych - 64 dni. Dane te różniły się od informacji podawanych przez NFZ, który wykazywał konieczność oczekiwania w poradniach okulistycznych 53 dni, w poradniach kardiologicznych 97 dni, na chirurgii urazowo-ortopedycznej 34 dni, a w poradniach neurologicznych 39 dni.

Poprawa sytuacji

Według NIK istnieje możliwość poprawy dostępu do świadczeń zdrowotnych w ramach środków, którymi NFZ obecnie już dysponuje. Rzeczniczka resortu zdrowia Milena Kruszewska zapewnia, że ministerstwo pracuje nad rozwiązaniem problemu kolejek.

- Bezpośrednie przyczyny kolejek, to z jednej strony ograniczenia finansowe związane z wysokością środków, którymi dysponuje NFZ oraz niewystarczająca liczba lekarzy. Przede wszystkim należy więc zwiększyć środki przeznaczane na działanie systemu - przekonuje Kruszewska. Zaznacza, że na długość kolejek wpływają również kwestie organizacyjne i z tego powodu resort chce zwiększyć uprawnienia lekarzy rodzinnych. Wprowadzenie nowych rozwiązań wymaga jednak czasu.

Minister Konstanty Radziwiłł wielokrotnie podkreślał, że środki przeznaczone na opiekę zdrowotną powinny wzrosnąć co najmniej do poziomu 6 proc. PKB. Z kolei w celu zwiększenia liczby lekarzy ministerstwo planuje od 2016 r. podwyższenie o 20 proc. limitów przyjęć na studia lekarskie w języku polskim. (pap)

 

Fot. Ryszard Pakieser (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

obs
2016-02-08 17:11:20
A oszust Rrłukowicz oszołom jest szefem komisjai zdrowia Sejmu co za debilny kraj

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA