Ukraińcy w Polsce to nie uchodźcy, a migranci ekonomiczni - oświadczył ambasador Andrij Deszczyca, odnosząc się do słów premier Beaty Szydło o ok. 1 mln uchodźców z Ukrainy, którym "nikt nie chciał pomóc". Premier w czasie debaty w Parlamencie Europejskim chciała pokazać, że liczba Ukraińców przybywających do Polski wzrosła w ostatnich latach - zaznacza rzecznik rządu.
- Pani premier mówiła o uchodźcach z Ukrainy, ale nie ma uchodźców z Ukrainy w Polsce. Chodzi o osoby, które przyjeżdżają i przebywają tutaj legalnie, pracują, studiują, płacą podatki i do pewnego stopnia przyczyniają się do rozwoju polskiej gospodarki. Oni nie są uchodźcami, nie dostali takiego statusu i w związku z tym nie dostają żadnej pomocy socjalnej - podkreślił Deszczyca.
Rzecznik rządu Rafał Bochenek powiedział wczoraj, że liczba Ukraińców ubiegających się o wizy "drastycznie wzrosła w ciągu ostatnich dwóch lat" i "wzrost ten można tłumaczyć tylko działaniami wojennymi" - po tym, gdy w marcu 2014 r. Rosja zaanektowała Krym, rozpoczął się konflikt między siłami rządowymi a separatystami na wschodzie Ukrainy.
Bochenek podkreślił, że procedura uzyskania statusu uchodźcy w Polsce jest skomplikowana i Ukraińcy, zdając sobie z tego sprawę, ubiegają się o wizę lub prawo pobytu.
- Migranci ekonomiczni z Ukrainy w Polsce mają bardzo dobrą opinię, są dobrze wykształceni, z dobrymi kwalifikacjami, dobrze się socjalizują w Polsce, nie słyszałem w ostatnich latach o większych konfliktach pomiędzy Ukraińcami a Polakami, choć tak dużo jest tutaj Ukraińców - dodał ambasador Deszczyca. (pap)
Fot. R.WOJCIECHOWSKI (arch.)