Grupa Kapitałowa Polskiej Żeglugi Morskiej osiągnęła za ubiegły rok 117 mln zł zysku. To znacznie więcej niż zakładano. W lutym 2018 r. zarządca komisaryczny PŻM Paweł Brzezicki informował, że prognozowany wynik za 2017 rok wynosi 54 mln zł.
– To jest pewnego rodzaju osiągnięcie wszystkich pracowników PŻM – podkreślił we wtorek (8 maja) na konferencji prasowej w Szczecinie Paweł Brzezicki, przypominając, że w 2016 roku grupa miała stratę przekraczającą 730 mln zł.
Jak zaznaczył, księgi finansowe zostały zweryfikowane i wynik bilansowy grupy PŻM po audycie to 117 mln zł na plusie, przy czym zysk z podstawowej działalności operacyjnej wyniósł 61 mln zł.
– To pierwszy dodatni wynik po pięciu latach – dodał P. Brzezicki. – W związku z tym rośnie zdolność inwestycyjna grupy kapitałowej, rośnie też zaufanie do PŻM instytucji finansujących. Nie ma żadnego zagrożenia, wszystkie płatności są realizowane.
Zastrzegł, że w obrębie grupy są firmy, które nie przyniosły zysku. Należy do nich samo przedsiębiorstwo państwowe PŻM, obciążone wypłatą odpraw dla pracowników, którzy skorzystali z programu dobrowolnych odejść (ok. 50 osób zatrudnionych na lądzie).
– Jeszcze kilka mniejszych spółek ma kłopoty z rentownością – mówił zarządca.
Jak wyjaśnił, na dodatni wynik całej grupy wpłynęło przede wszystkim ścięcie kosztów (w tym obniżenie wynagrodzeń) oraz bardziej racjonalne gospodarowanie posiadanym tonażem. Ponadto, w 2017 r. rynek żeglugowy był trochę lepszy niż wcześniej.
– Największym wyzwaniem jest zmiana opinii o PŻM w śród instytucji finansowych, bo wspomniane pięć lat ze stratami zrobiło swoje – stwierdził P. Brzezicki.
W tym roku PŻM planuje odbiór czterech nowych statków. Obecnie na flotę największego polskiego armatora składa się 55 jednostek. W ciągu 8-10 lat PŻM zamierza odebrać cztery nowe promy zbudowane w polskich stoczniach. Szczegóły tego projektu mają być przedstawione na spotkaniu branży morskiej Herring Szczecin, które się odbędzie 18 maja.
(ek)
Fot. Ryszard Pakieser