Zaledwie 3 proc. Polaków oszczędza na emeryturę, choć powszechnie wiadomo, że w przyszłości świadczenia z ZUS będą stanowiły tylko około jedną trzecią pensji. Pozostali będą często zmuszeni oddawać swoje mieszkania w zamian za rentę hipoteczną. Podpowiadamy, jak tego uniknąć.
Młodzi Polacy nie myślą o tak odległej przyszłości jak wiek emerytalny. Ten brak zainteresowania może być przyczyną wielu zmartwień na stare lata. Osoby, które nie zgromadzą oszczędności na emeryturę, będą musiały pogodzić się z drastycznie pogarszającym się poziomem życia albo poszukać źródła dodatkowych pieniędzy. Może nim być tzw. renta hipoteczna.
– Już teraz działają firmy, które, w zamian za przekazanie własności nieruchomości, dożywotnio wypłacają emerytom ustaloną z góry kwotę – tłumaczy Jarosław Sadowski, analityk firmy Expander. – Osoba korzystająca z tego rozwiązania do śmierci może mieszkać w swoim mieszkaniu. W ten sposób emeryt pozbawia jednak majątku swoich bliskich, gdyż fundusz nie musi przekazywać żadnych pieniędzy spadkobiercom. Obecnie popularność tego rozwiązania jest jeszcze bardzo niska. W 2014 r. skorzystało z niego tylko kilkaset osób. Jednak w przyszłości prawdopodobnie taki sposób pozyskiwania funduszy stanie się bardziej powszechny.
Ten scenariusz wydaje się prawdopodobny, gdyż niewielu Polaków oszczędza na emeryturę. Jedynie 5 proc. pracujących ma IKE, a 3,5 proc. - IKZE. I wielu posiadaczy z tych kont nie korzysta. W II półroczu 2015 r. (najnowsze dostępne dane) wpłat dokonano jedynie na 14 proc. IKZE.
– W oszczędzaniu na emeryturę ważne są dwie rzeczy – tłumaczy Jarosław Sadowski. – Po pierwsze: trzeba jak najwcześniej zacząć odkładać na ten cel. Po drugie: pieniądze należy inwestować, a nie trzymać na nieoprocentowanym rachunku lub w gotówce. Szybkie rozpoczęcie gromadzenia kapitału spowoduje, że możemy zebrać np. 200 tys. zł odkładając jedynie 287 zł miesięcznie. To jednak pod warunkiem, że zaczniemy na 30 lat przed emeryturą. Jeśli zaczniemy się tym zajmować dopiero na 10 lat przed planowanym zakończeniem kariery zawodowej, to będziemy musieli odkładać 1354 zł, czyli o ponad 1 tys. zł więcej. (jps)
Fot. Paulina Sikora