Podobna sytuacja powtarza się co jakiś czas. Jesienne sztormy na Bałtyku co jakiś czas sprawiają, że promy pozostają w porcie. Jak tłumaczy „Kurierowi” Alina Trzcianowska z działu marketingu w Unity Line ze względów niebezpieczeństwa mniejsze promy ich formy pozostały w portach i w związku z tym były opóźnienia, ale popłynęły te największe tj. Polonia i Skania. - Zdarza się. Zwłaszcza o tej porze - mówi A. Trzcianowska.
Podczas gdy na Bałtyku wiał silny wiatr na prawobrzeżu Świnoujścia narastała kolejka tirów i ruchem musiała kierować policja. Sytuacja unormowała się, gdy promy, które zostały w porcie zaczęły wypływać w morze. W promowych spółkach oczywiście cały czas śledzą pogodę. Wygląda na to, że - przynajmniej na razie - pogoda na Bałtyku się uspokoiła. ©℗
Tekst i fot. BaT
Na zdjęciu: W nocy z niedzieli na poniedziałek na Bałtyku szalał sztorm. Później jednak pogoda się uspokoiła i promy mogły wypłynąć.