W styczniu i lutym tego roku wzrosły przeładunki w portach w Szczecinie i Świnoujściu. Osiągnięto wynik o 15 procent lepszy niż w tym samym okresie 2017 r.
Wzrosty zanotowano prawie we wszystkich grupach towarowych.
– Największe, 70-procentowe, mają węgiel i ruda, na co miał wpływ zwiększony eksport koksu oraz stale rosnący import rudy – podkreśla Monika Woźniak-Lewandowska z Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. – Dwucyfrowe wzrosty dotyczą także przeładunków w grupie inne masowe (o 30 proc. więcej) oraz drobnicy (o 12,5 proc.), w tym drobnicy promowej (o 13 proc.). Szczególnie cieszy znaczący wzrost obrotów węglem. Zwłaszcza że w ciągu ostatnich trzech lat porty notowały spadek przeładunków tego surowca.
Po dwóch pierwszych miesiącach mniej natomiast (w porównaniu z analogicznym okresem przed rokiem) przeładowano zboża (o 60 proc.), ropy i przetworów (o 4 proc.) oraz kontenerów (też o 4 proc.).
– O ile w przypadku kontenerów i ropy jest to chwilowe wahnięcie w dół, o tyle w zbożach mniejsze przeładunki były już zauważalne w zeszłym roku i jak na razie ten trend się utrzymał, co jednak może się zmienić w ciągu roku – zaznacza M. Woźniak-Lewandowska.
Łącznie w styczniu i lutym br. w obu portach przeładowcy obsłużyli 4 mln 608,9 tys. ton towarów.
– Analizy zakładają dalszy wzrost ilości obsługiwanych ładunków – dodaje Woźniak-Lewandowska. – Ten rok powinien się zamknąć wynikiem ponad 26 mln ton.
Przypomnijmy, że rok 2017 w zespole portów Szczecin-Świnoujście był rekordowy. Przeładowano 25,5 mln ton, czyli o 5,5 proc. więcej niż w 2016.
(ek)
Fot. Elżbieta Kubowska
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
kazek
2018-03-16 07:42:33
Potencjał portu jest moim zdaniem słabo wykorzystany,dużo nabrzeży portowych świeci pustkami. Jest zapaść np. w zbożach, jeszcze dekadę temu przez sam elewator zbożowy przechodziło rocznie ok. 1 mln ton (z perspektywą wzrostu), teraz może połowa, wyburzono część starych magazynów drobnicy - starej Ewy i tereny stoją puste. W okolicach portu jest dużo niewykorzystanych terenów. Wspomnę o Hryniewieckiego, gdzie miał powstać WAIMEA - centrum logistyczne (pusty teren stoi do dzisiaj), pozostała część ulicy to wyburzone tereny z gruzem, zaniedbane ogródki działkowe. Dodam, że ulica Bytomska i Hryniewieckiego to jedna wielka dziura, która jeździ się slalomem - nie wiem jak do tej pory nie została położona nowa nawierzchnia, jak zarządzający portem kolejni prezesi tolerują ten stan, jak im nie wstyd przyjmować inwestorów. Obrazu nędzy dopełnia niewyobrażalny brud wzdłuż wspomnianych terenów - śmieci są praktycznie wszędzie - tereny około portu to jedno wielkie śmietnisko zapomniane przez firmy sprzątające miasto.
Brawa
2018-03-16 04:55:29
najwazniejsze sa dla nas miejsca pracy, port nadal nie jest w pelni wykorzystany-
oby jak najszybciej.
Mirek
2018-03-16 01:13:21
Tak jest, brawo.
OBSERWATOR( 1)
2018-03-15 22:55:41
To dzięki spedytorom port się rozwija.Szkoda ,że nie z kapitalem polskim tylko zagranicznym w tym niemieckim jak Rhenus, DB PORT , sCHENKER, i innym.
Polskie firmy to największa firma spedycyjna w Polsce CSL INternationale Spedition i C. Hartwig. Brawo polska myśl logistyczna!!!!Polski kapital 100%
Brawo
2018-03-15 19:48:20
Fajnie,że port sobie radzi, niezależnie od tego jaki jest zarząd.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.