Po zakończeniu modernizacji w rejonie Kanału Dębickiego szczeciński port będzie mógł przeładowywać nawet dwa razy więcej towarów niż obecnie. Dzięki inwestycjom do nabrzeży będą mogły przybijać frachtowce z nawet 50 tysiącami ton ładunku na burcie. Wczoraj, podczas prezentacji połączonej z konferencją prasową, podsumowano kolejny etap przebudowy.
Cele inwestycji to bowiem zwiększenie wydajności istniejących nabrzeży, budowa nowych i poprawa jakości obsługi ładunków w porcie Szczecin w ramach "Poprawy dostępu do portu Szczecin w rejonie Kanału Dębickiego". Projekt współfinansowany jest z pieniędzy unijnych.
- Szczecin był, jest i głęboko wierzę miastem portowym - rozpoczął jako pierwszy wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki. - Port Szczecin leży mentalnie - można tak powiedzieć - w sercu szczecinian, ale również leży w sercu miasta, centrum miasta. I dobrze jeśli port jest silnie bijącym sercem, pompującym świeżą krew do zachodniopomorskiej a dalej polskie gospodarki.
Wojewoda podkreślił, że po modernizacji port musi walczyć o swoje ładunki. Dodał, że nabrzeża będą wspierane przez rozbudowywane drogi dojazdowe w regionie i kraju.
Zarząd Morskiego Portu Szczecin i Świnoujście SA zapewnia, że prace idą pełną parą. Trwa modernizacja nabrzeża Czeskiego, gdzie wbito już w grunt część metalowych pali wzmacniających. Toczą się prace po drugiej stronie kanału, gdzie rozpoczęły się roboty związane z budową nowego nabrzeża Norweskiego.
- Mimo covidu i trudności na rynku pracy, dajemy sobie radę. - deklarował wobec przybyłych wiceprezes ZMPSiŚ Kazimierz Drzazga. - Inwestycje o których jest mowa, są sztandarowe.
Przebudowane ma być 1000 metrów nabrzeży Czeskiego i Słowackiego wraz z modernizacją infrastruktury technicznej. Oba przystosowane zostaną do głębokości technicznej 12,5 metra. Na wyspie Ostrów Grabowski powstanie 1080 metrów zupełnie nowych nabrzeży - wspomnianego Norweskiego oraz Duńskiego. Sam Kanał Dębicki zostanie poszerzony do 200 metrów z obecnych 120 m i pogłębiony do 12,5 m. Na Ostrowie Grabowski wykonane zostanie pole odkładu urobku z prac hydrotechnicznych i pogłębiarskich. Do zagospodarowania ma być aż ok. 1,5 mln m szesć. mułu.
O szczegółach przebudowy mówił Paweł Borskowicz, przedstawiciel ZMPSiŚ oraz Piotr Arabczyk, dyrektor projektu, przedstawiciel generalnego wykonawcy - grupy NDI.
Jako ciekawostkę dodajmy, że ilość urobku wydobywana z dna w rejonie prac aż cztery razy wypełniłaby budowany obecnie stadion Pogoni lub półtora raza Stadion Narodowy w Warszawie. Natomiast użyte zbrojenie równe jest wadze 73 transporterów opancerzonych Rosomak. Jeśli zaś chodzi o beton konstrukcyjny, to jego zaplanowana w projekcie ilość pozwoliłaby na zabudowanie Jasnych Błoni warstwą o grubości 0,3 metra.
Prace w rejonie Kanału Dębickiego zaawansowane są (rzeczowo) w 23 procentach. Wydano już 10 procent zaplanowanych środków.
(kl)