W kwartalnym raporcie poświęconym inflacji Narodowy Bank Polski przedstawił prognozę rozwoju gospodarki w najbliższych kilkunastu miesiącach.
Katarzyna Raczkowska, dyrektor zarządzająca MasterHR, ekspertka ZPPZ ds. HR: Raport dostarcza przykładów świadczących o fali bankructw – spadki ruchu w handlu i rozrywce nie są wyrównane dzięki e-commerce, a praca zdalna nie sprzyja przypadkowym zakupom robionym „przy okazji”. W raporcie wspomniano również o fakcie, że wielu przedsiębiorstwom zależało przede wszystkim na tym, by zredukować tzw. podaż intensywną zamiast ekstensywnej, a więc aby nie zwalniać, a ograniczać godziny pracy. Około 15% osób zatrudnionych jest w sektorach najbardziej dotkniętych przez pandemię. Takie zachowania są sygnałem wielkiej determinacji, jednak trudno przewidzieć czy skutkiem tej sytuacji nie będzie skurczenie sektorów kultury, rozrywki czy gastronomii.
Szymon Różański, Wodociągi Zachodniopomorskie, członek ZPPZ: Ponownie zauważamy spadek obrotów w usługach, co przyczynia się do korekty w dół uprzednich prognoz PKB dla najważniejszych gospodarek. Jak wskazują dane z szybkiego monitoringu NBP, sytuacja epidemiczna wpływa również niekorzystnie na otoczenie inwestycyjne. Ok. 15% przedsiębiorstw ograniczyło realizowane inwestycje. Połowa firm na ten moment nie jest w stanie przewidzieć, kiedy powróci do inwestycji, z kolei 26% ma przekonanie, że będzie to później niż za rok. Jak prognozuje Narodowy Bank Polski, aż do końca 2022 roku wartość inwestycji będzie poniżej poziomów osiąganych z końcem 2019 roku.