Rozpoczyna się projekt budowy dwóch całkowicie nowych, a co za tym idzie nowoczesnych promów pasażersko-samochodowych. Statki będą budowane w polskich stoczniach, a pierwszy z nich ma zostać oddany do eksploatacji już za 3 lata. Stanie się to za sprawą utworzenia przez Polski Fundusz Rozwoju wspólnie z PKO Bankiem Polskim konsorcjum inwestycyjnego. Niedawno (9 bm.) podpisano list intencyjny w sprawie budowy promów dla kołobrzeskiego armatora. Zgodnie z założeniami zadanie finansowane przez wspomniane konsorcjum inwestycyjne zrealizuje konsorcjum partnerów przemysłowych, w którego skład wchodzi Gdańska Stocznia Remontowa, Stocznia „Nauta” z Gdyni, Morska Stocznia Remontowa „Gryfia”, a także koordynujący przemysł stoczniowy Szczeciński Park Przemysłowy.
Inwestycje mają przy okazji pobudzić polski przemysł stoczniowy. Projekt zostanie zrealizowany w oparciu o mającą wejść w życie 1 stycznia przyszłego roku ustawę o aktywizacji przemysłu okrętowego i przemysłów komplementarnych.
Gdyby teraz nie pomyślano o budowie nowych statków, za jakiś czas na rynku przewozów promowych powstałaby luka, którą pewnie natychmiast wykorzystałaby zagraniczna konkurencja.
Choć projektów technicznych nowych promów jeszcze nie ma, już dziś wiadomo, że będą miały po ponad 220 metrów długości. Każdy z nich będzie w stanie przewieźć jednorazowo 900 pasażerów, a przynajmniej jeden z nich poza ciężarówkami, będzie mógł zabierać pod pokład także wagony kolejowe. Promy mają być wyposażone w nowoczesne siłownie, dzięki czemu zasilać je będzie można zarówno mazutem, jak i skroplonym gazem ziemnym.
Budowa jednostek pochłonie 200 mln euro. Obecnie Polska Żegluga Bałtycka realizująca swoją działalność pod marką Polferries, dysponuje trzema promami samochodowo-pasażerskimi. ©℗
(pw)