Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Trendy w przemyśle okrętowym

Data publikacji: 18 października 2018 r. 11:42
Ostatnia aktualizacja: 18 października 2018 r. 12:02
Trendy w przemyśle okrętowym
Wiceprezes Marek Bączkowski omówił różne aspekty bezpieczeństwa dotyczące Stoczni Szczecińskiej. Fot. Dariusz GORAJSKI  

– Dobrze działająca stocznia jest elementem bezpieczeństwa kraju – podkreślał Marek Bączkowski, wiceprezes Stoczni Szczecińskiej, podczas Kongresu Polska Bezpieczna. Wydarzenie, które się odbyło 11 i 12 października w Szczecinie, zorganizował think tank Nobilis Media we współpracy z Klubem Mickiewicza. Główną częścią kongresu była konferencja Security Forum Szczecin. Sporo miejsca poświęcono na niej gospodarce morskiej.

„Pożądane i możliwe kierunki rozwoju przemysłu stoczniowego” to temat prezentacji wiceprezesa Marka Bączkowskiego, który na wstępie podzielił się refleksjami dotyczącymi przewidywanej na najbliższe lata sytuacji w gospodarce światowej, w tym morskiej. Okazuje się, że handel morski wzrósł zarówno w 2016, jak i w 2017 roku, a tendencje wzrostowe – według ekspertów – powinny się utrzymać. Również prognozy dla sektora stoczniowego w skali światowej są korzystne.

– Potwierdzamy to ze swojej praktyki – istnieje zainteresowanie armatorów – powiedział M. Bączkowski. – Zaobserwowaliśmy je m.in. na niedawnych targach SMM w Hamburgu, na których się pojawili liczni potencjalni kontrahenci. Było też wielu zwiedzających, więcej niż dwa lata temu.

W latach 2017-2018 zaobserwowano niewielki wzrost zamówień masowców. Wzrosty dotyczą też takich jednostek jak wycieczkowce czy promy.

– To są obszary naszego zainteresowania – stwierdził wiceprezes Stoczni Szczecińskiej, który następnie przybliżył, co się udało zrobić w przedsiębiorstwie w ciągu minionych 31 miesięcy pracy obecnego zarządu spółki.

Przypomniał, że w czerwcu ubiegłego roku stoczni przywrócono zdolność technologiczną na poziomie, który pozwala budować statki. Posiada ona znaczne możliwości infrastrukturalne, w tym największą pochylnię Wulkan Nowy, mającą 268 m długości – mogą być na niej budowane statki o nośności do ok. 100 tys. DWT.

W kręgu zainteresowań Stoczni Szczecińskiej są tzw. coastery (uniwersalne masowce), których flota podlega obecnie wymianie, co wynika z wieku tych statków i obostrzeń związanych z ochroną środowiska.

– Nasza stocznia ma podpisany kontrakt na budowę dwóch takich jednostek plus 18 w opcji – poinformował M. Bączkowski. – Produkcja wystartuje na przełomie pierwszego i drugiego kwartału przyszłego roku.

Kolejny rodzaj jednostek, które mogłyby powstawać w Szczecinie, to tankowce i różnego rodzaju statki specjalistyczne.

– Przede wszystkim liczymy na to, że ruszy nasz przemysł związany z morską energetyką wiatrową i potrzeba będzie jednostek specjalistycznych do obsługi farm – mówił wiceprezes. – W Polsce konsultanci oceniają zapotrzebowanie na kilkadziesiąt takich jednostek docelowo.

Megajachty to typ konstrukcji, które już powstają w Stoczni Szczecińskiej. Właśnie dobiegła końca budowa trzeciego kadłuba takiej jednostki. Wyspecjalizowała się w tym firma G+K SteelCon, działająca w stoczniowym hubie.

– To jest kadłub z częścią wyposażenia, ale kolejne kontrakty dotyczące megajachtów, które są przed nami, będą stanowić bardziej poważne wyzwania – zapowiedział M. Bączkowski.

Następna grupa jednostek, w których budowie współuczestniczy stocznia, to tzw. cruisery morsko-rzeczne, czyli statki pasażerskie o długości ok. 130 m. Trwa obecnie produkcja sześciu takich jednostek dla jednego z kontrahentów zachodnich.

Od dawna na terenie stoczni wytwarzane są różnego rodzaju konstrukcje dla branży offshore. Ponadto firma Mostostal Warszawa produkuje żelbetowe elementy mostu, który jest budowany w Danii.

Wiceprezes Bączkowski przybliżył uczestnikom kongresu, jaką infrastrukturą dysponuje stocznia.

– To przede wszystkim 46 hektarów powierzchni, na której działa kompaktowa stocznia – zaznaczył. – Jest w niej możliwa kompletna budowa statku.

Jak dodał, w minionych latach powstały pewne wyrwy w infrastrukturze, ale obecny zarząd spółki stara się je wypełniać.

Łączna długość stoczniowych nabrzeży wynosi 700 m, a największa suwnica przy pochylni Wulkan ma udźwig 450 ton.

Tak złożony technologicznie proces, jakim jest budowa statków, musi być prowadzony bezpiecznie. Zresztą sama produkcja stoczniowa to jeden z filarów potencjału strategicznego kraju, stanowiący o jego zdolnościach obronnych i sile ekonomicznej.

– Stocznia w przeszłości, w latach 70., 80. ubiegłego wieku była wytwórcą jednostek wojennych – przypomniał wiceprezes. – Oczywiście, były one budowane dla floty sowieckiej. Powstało ich prawie 90. Były to różnego rodzaju jednostki, np. artyleryjsko-rakietowe, okręty desantowe, jednostki pomocnicze, jak statki-szpitale itd. Mamy więc i takie doświadczenia za sobą. Do tego typu jednostek, długich, smukłych, jest przystosowana nasza pochylnia Wulkan 1.

Marek Bączkowski omówił też kwestie dotyczące ochrony mienia i bezpieczeństwa produkcji w przedsiębiorstwie. Zaprezentował wdrażany program inwestycyjny, który zapewnia bezpieczeństwo technologiczne.

– Ochrona środowiska to też jest element bezpieczeństwa – podkreślił wiceprezes, a jako przykład działań w tej sprawie podał inwestycje w Ośrodku Czyszczenia i Malowania.

Jeśli chodzi o bezpieczeństwo ekonomiczne – bo i taki aspekt został poruszony – to Stocznia Szczecińska realizuje własny, autorski program finansowania działań spółki. Korzysta wyłącznie ze środków własnych, może się pochwalić stabilną sytuacją finansową, wypracowywanym od 2,5 roku zyskiem, który systematycznie angażowany jest w rozwój infrastruktury i inwestycje.

Wiceprezes Bączkowski zaznaczył, że spółka działa na zasadzie hubu stoczniowego, pełniąc rolę lidera posiadającego infrastrukturę i najważniejsze elementy technologii. Współpracuje z firmami partnerskimi, które mają duże doświadczenie. Są to z reguły przedsiębiorstwa założone przez byłych pracowników stoczni w czasach, kiedy groziła jej fizyczna likwidacja.

Ciekawą prezentację podczas kongresu miał również Grzegorz Wardzyński z Pionu Technicznego Polskiej Żeglugi Morskiej. Jej temat to „Bezpieczeństwo dostaw surowców a preferowane kierunki rozwoju floty handlowej”. Przedstawiciel PŻM poinformował między innymi, że armator – w celu wsparcia polityki energetycznej państwa – proponuje, aby część posiadanych masowców przebudować na gazowce.

Marek Trojnar, szef Biura Rozwoju Portów Morskich Szczecin i Świnoujście, omówił perspektywy rozwojowe zespołu portów dla transportu NATO.

„Użeglownienie wód śródlądowych a możliwości pozyskiwania energii odnawialnej na Odrze” to temat wystąpienia posła Sylwestra Chruszcza, wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Infrastruktury. ©℗

Elżbieta KUBOWSKA

 

 


Partnerzy dodatku:

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA