Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Powrót wodowań

Data publikacji: 25 lutego 2018 r. 09:03
Ostatnia aktualizacja: 24 marca 2018 r. 10:35
Powrót wodowań
Pod koniec września 2017 r. zwodowano innowacyjny prom mający blisko 60 m długości i ok. 13 m szerokości. Głównym wykonawcą jednostki o napędzie elektrycznym była duńska stocznia Soby Vaerft, a podwykonawcami – szczecińskie firmy Spawrem i Ridson. Fot. Elżbieta KUBOWSKA  

W marcu minie 9 lat od historycznego wodowania w Stoczni Szczecińskiej statku „Fesco Vladimir”, mającego 184 m długości. Uroczystość była otwarta dla wszystkich zainteresowanych i przyszły na nią tłumy. Było to ostatnie, jak na razie, wodowanie tak dużej jednostki. Później pochylnie na długo zamarły. Teraz ożywają wraz z całą stocznią.

– Wodowanie megajachtu na początku lutego tego roku było 84. w ciągu ostatnich 22 miesięcy – mówi Andrzej Strzeboński, prezes Stoczni Szczecińskiej, stojący na czele spółki od niespełna dwóch lat. – Można tu mówić o wodowaniu w serii, bo to już drugi taki megajacht, a w kwietniu zaczyna się budowa trzeciego.

Jak podkreśla, wodowane są jednostki współtworzone z partnerami Stoczni Szczecińskiej.

– Firmy, które ze swoimi kontraktami u nas się lokują, z nami je wykonują, przy udziale naszych specjalistów – dodaje. – Również nasze know-how jest zastosowane, żeby te statki zbudować i zwodować. Tak funkcjonują stocznie na świecie.

Na wodowania statków zakontraktowanych przez Stocznię Szczecińską przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Spółka, która niedawno wróciła do historycznej nazwy, zapowiada na początek budowę dwóch serii niedużych masowców, tzw. coasterów. ©℗

(ek)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Maurycy
2018-03-24 10:30:22
Jeszcze nigdy nie byłem na wodowaniu statku. Chętnie bym się wybrał zobaczyć to.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA