Spółka Polski PCS, którą powołano do życia we wrześniu 2017 roku, ma za zadanie wdrożyć w naszym kraju Port Community System. Ułatwi on wymianę informacji nie tylko pomiędzy portami, ale również innymi interesariuszami systemu, jak np.: urzędy morskie, inspekcja weterynaryjna, administracja celno-skarbowa czy firmy spedycyjne. Szczegóły przybliżono na jednym z paneli dyskusyjnych 7. Międzynarodowego Kongresu Morskiego w Szczecinie.
Port Community System to elektroniczna platforma łącząca systemy informatyczne wielu organizacji prywatnych i publicznych, które tworzą razem wspólnotę danego portu. Dzięki inteligentnej wymianie informacji za pośrednictwem PCS procesy zachodzące wewnątrz oraz między łańcuchami transportowymi i logistycznymi stają się bardziej płynne, bezpieczniejsze, a powielanie danych wejściowych zostaje znacznie ograniczone, zwiększając sprawność całego portu.
Według prezesa spółki Polski PCS Andrzeja Zelka, jednym z podstawowych i najważniejszych kroków na ścieżce wdrożenia PCS w Polsce jest wybór wiarygodnego i wygodnego dla wszystkich interesariuszy operatora systemu. Nieusystematyzowana siatka powoduje, że wszyscy uczestnicy wymieniają się danymi każdy z każdym. Natomiast pojawienie się uporządkowania, jakim jest PCS, powoduje, że nie trzeba się łączyć z każdym, ale poprzez system ma się dostęp do danych innych partnerów.
Głównymi udziałowcami spółki są trzy zarządy morskich portów: Szczecin i Świnoujście, Gdynia oraz Gdańsk, które najbardziej skorzystają na wdrożeniu nowego systemu. Podstawowym zadaniem postawionym przed systemem PCS jest optymalizowanie sterowania procesami transportowymi poprzez gromadzenie, przetwarzanie i łączenie w jednym miejscu informacji dotyczących transportu.
Zdaniem A. Zelka, poprawi to również bezpieczeństwo informacji w polskich portach. Dzięki ujednoliceniu systemu i wprowadzeniu PCS wszystkie ogniwa łańcucha przesyłu danych będą zabezpieczone. Prezes Zelek wskazał, że nawet dbanie o bezpieczeństwo po naszej stronie nie gwarantuje, że partnerzy mają zabezpieczenia na podobnym poziomie.
– Część naszych partnerów wyobrażała sobie, że to będzie takie panaceum na wszystkie problemy w portach, że rozwiąże takie przypadki, z którymi sobie dany interesariusz nie radził – mówił Andrzej Zelek. – Nie do końca o to chodzi. Każdy z nich ma swoje wewnętrzne systemy i PCS ma za zadanie je integrować oraz uzupełniać luki. Jest to otwarta platforma wymiany danych. Uczestnicy procesów portowych nie powinni być bierni, ale powinni wnosić swoje propozycje na rzecz usprawnienia procesu.
Projekt PCS ma na celu głównie zwiększenie konkurencyjności polskich portów morskich w międzynarodowym obrocie towarowym. Aby to zrobić, system będzie korzystał z doświadczeń wszystkich polskich portów oraz innych uczestników społeczności portowej.
Dlaczego powstają rozwiązania PCS? Chodzi o zmniejszenie opóźnienia w ruchu ładunków i nieefektywności w procesach biznesowych portu, ułatwienie płynnego przepływu danych elektronicznych, zintegrowanie i osiągnięcie zgodności z krajowymi przepisami i unijnymi dyrektywami, zwiększenie jakości udostępnianych informacji oraz wydajności operacyjnej użytkowników PCS.
Port Community System w swojej nazwie ma człon dotyczący społeczności i właśnie to prowadzi do kolejnej definicji PCS jako projektu zarządzania zmianą, którą narzucają rozwiązania informatyczne. IT jest tylko częścią projektu zawierającego również m.in.° uzgodnienia środowiskowe, zgody na dzielenie się danymi, ustalenia, w jaki sposób i jakimi danymi interesariusze będą się dzielić, uzgodnienia dotyczące warunków prawnych czy bezpieczeństwa.
– Mając na uwadze, że nie jest to prosty system, nawiązaliśmy współpracę z International PCS Association, które gromadzi wszystkie te systemy na świecie – wyjaśnił prezes Zelek. – Stowarzyszenie to zbiera również doświadczenia związane z ich powstawaniem i działalnością. Ta współpraca umożliwia naszemu zespołowi poznawanie ścieżek, które pozwalają na szybsze budowanie i wdrażanie PCS.
Jak każde rozwiązanie biznesowe, tak i PCS jest zorientowany również na zysk. Największy pod względem kwot przeładunkowych port w Europie – Rotterdam – który wdrożył system PCS, w oficjalnych dokumentach wylicza, że jego interesariusze, czyli wszyscy armatorzy i spółki, które prowadzą na terenie portu swoje biznesy, zaoszczędzili 140 mln euro. Warto podkreślić, że to nie sam port jest beneficjentem, ale właśnie ci, którzy z portem współpracują lub dokonują swoich transakcji na terenie wybrzeża.
– W tej chwili korzystamy z naszego terminalowego systemu portowego, który został zaadaptowany na wzór rozwiązania brytyjskiego, a na nasze szczecińskie warunki jest satysfakcjonujący – mówił Leszek Szostak, graniczny lekarz weterynarii w Szczecinie. – Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, abyśmy uczestniczyli w tworzeniu nowego systemu. Moduł kontroli manifestów w PCS pozwala szybko przeszukiwać manifesty statkowe (szczegółowe wykazy ładunków – przyp. red.) w celu wytypowania kontenerów do skontrolowania przez inspekcję weterynaryjną jeszcze przed zawinięciem statku do portu. ©℗
Adrian KALETA