Rozmowa z Janem Białkowskim, dyrektorem OT Agencji Nieruchomości Rolnych w Szczecinie
Kurier: – W lutym tego roku Sejm uchwalił ustawę o Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa, który powstanie dzięki połączeniu Agencji Nieruchomości Rolnych i Agencji Rynku Rolnego. Jaki cel ma połączenie ANR i ARR?
Jan Białkowski: – Moim zdaniem, ale i jak sądzę zdaniem ustawodawcy, chodziło o stworzenie ośrodka, który będzie realizował komplementarne zadania, będące jeszcze w kompetencjach ANR i ARR. Poza tym wprowadzenie zmian ma na celu zmniejszenie liczby instytucji, ograniczenie kosztów ich funkcjonowania oraz poprawę jakości obsługi beneficjentów i kontrahentów.
– Co to znaczy zadania „komplementarne”?
– Po utworzeniu Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa wszystkie zadania, które od lat realizuje ANR będą kontynuowane przez ten nowy ośrodek. A jak wiadomo, są to głównie zadania dotyczące gospodarowania gruntami Skarbu Państwa, poprawy struktury własnościowej, wspierania gospodarstw rodzinnych poprzez poprawę struktury agrarnej. Z drugiej jednak strony KOWR przejmie też część zadań od ARR, które uzupełniają te wcześniej wymienione, a są to między innymi takie zadania jak: wspieranie gospodarstw rodzinnych w zakresie promocji sprzedaży, przetwórstwa, pomoc w zakresie informacji i promocji dla grup producentów, monitoring rynku cukru, dopłaty do prywatnego przechowalnictwa czy z tytułu zużytego materiału siewnego.
– Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa nie będzie jednak mechanicznym połączeniem obu tych instytucji…
– Część funkcji Agencji Rynku Rolnego przejąć ma Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dotyczy to przede wszystkim zadań związanych z płatnościami.
– Co się zatem zmieni dla rolnika, beneficjenta, czy kontrahenta obecnej jeszcze ANR czy ARR?
– Dla dotychczasowych interesantów ANR praktycznie nic się nie zmieni, bowiem wszystkie zadania Agencji Nieruchomości Rolnych przejmie KOWR. Większość zadań ARR, z wyjątkiem płatności, także przejmie nowy ośrodek wsparcia rolnictwa. Odział terenowy KOWR w Szczecinie będzie się mieścił w obecnej siedzibie ANR przy ul. Matejki 6B.
– W województwie zachodniopomorskim – jako jedynym w kraju – utworzone mają być jednak dwa oddziały terenowe KOWR. Dlaczego?
– Drugi oddział powstanie także w Koszalinie. Są co najmniej dwa powody. Po pierwsze: zachodniopomorskie jest województwem, w którym w zasobach Skarbu Państwa jest bardzo dużo dzierżawionych gruntów. To około 264 tys. ha. W części szczecińskiej 174 tysiące ha i 90 tys. w części koszalińskiej. Drugim powodem jest specyficzna lokalizacja regionu, jak i samego Szczecina. Z najdalszych, wschodnich powiatów do Szczecina jest bardzo daleko. Uznano więc, że dobrym rozwiązaniem będzie stworzenie drugiego ośrodka.
– Jaką formułę organizacyjną uzyska KOWR w Koszalinie? Czy będzie to ośrodek zarządzany osobno?
– Będzie to pełnoprawny Oddział Terenowy KOWR, funkcjonujący na takich samych zasadach jak oddział szczeciński.
– Agencja Rynku Rolnego znana była dość powszechnie między innymi z tego, że zajmowała się także promocją płodów rolnych, żywienia. Co się stanie z takimi programami jak choćby „Owoce i warzywa w szkole” czy „Szklanka mleka”?
– Dotychczasowy program „Owoce i warzywa w szkole”, jak również „Szklanka mleka” zastąpiony zostanie programem dla szkół, w ramach którego dzieciom udostępnione będą owoce, warzywa, jak i produkty mleczne. Zadania te także przejmie KOWR. Spodziewamy się jednak, że część zadań związanych choćby z promocją produktów rolnych czy programów żywieniowych mogą w jakimś zakresie przejąć organizacje społeczne. Zadania związane z promocją, obsługą rynku czy zagospodarowaniem płodów rolnych KOWR z powodzeniem może realizować współpracując choćby ze stowarzyszeniami.
– Czy po 1 września 2017 roku rolnicy nie będą zdezorientowani w związku ze zmianami organizacyjnymi i administracyjnymi?
– Jestem przekonany, że tak się nie stanie. Staraliśmy się bowiem informować o zmianach, także za pośrednictwem mediów. Poza tym rozesłaliśmy do rolników, do naszych kontrahentów, którzy nabyli lub wydzierżawili od nas grunty rolne, ulotki informacyjne. Planujemy poza tym kolejne akcje informacyjne w lokalnych mediach. Mam nadzieję, że uda nam się z informacją dotrzeć do wszystkich. Jednak jeśli nawet tak się nie stanie, nasi interesanci mogą liczyć na to, że wszystkie sprawy, które wcześniej załatwiali w ANR – załatwią także w KOWR. Dotyczy to także większości spraw prowadzonych dotychczas przez kończącą działalność ARR. Wyjątkiem są, jak już wspomniałem, płatności. ARiMR przejmie więc sprawy dotyczące rekompensat w związku z embargiem rosyjskim na polskie owoce, uznawaniem grup producenckich, dopłatami do materiału siewnego czy z kryzysowymi działaniami interwencyjnymi.
– Czy w jakiejś dziedzinie, którą przejmie 1 września KOWR, będzie tzw. okres przejściowy?
– KOWR będzie przez pewien czas wydawał decyzje co do dopłat do materiału siewnego, ale docelowo płatnościami zajmować się ma wyłącznie ARiMR.
– W kompetencji nowo powstałej instytucji ma być też wydawanie decyzji administracyjnych dotyczących prywatnego obrotu gruntami rolnymi, udzielanie bezzwrotnej pomocy finansowej na utrzymanie infrastruktury na terenach wiejskich, współpraca z samorządami w zakresie nieodpłatnego przekazywania gruntów…
– My, jako ANR, robimy to zresztą cały czas. Jeśli chodzi o prywatny obrót gruntami rolnymi sprawa dotyczy tych przypadków, kiedy to nabywca nie spełnia kryteriów ujętych w ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego, wprowadzonych nowelizacją z kwietnia 2016 roku. Te wnioski będzie od 1 września rozpatrywać KOWR. Okazuje się, że spraw tego rodzaju jest sporo. W ubiegłym roku rozpatrzyliśmy 167 tego rodzaju wniosków, a do końca lipca tego roku już 267 wniosków.
– Czy KOWR będą podlegały także inne podmioty zajmujące się działalnością w branży rolniczej?
– Tak. KOWR będzie również sprawował nadzór właścicielski nad działalnością 41 spółek hodowli roślin i zwierząt o szczególnym znaczeniu dla gospodarki narodowej. W spółkach tych prowadzona jest hodowla twórcza i zachowawcza oraz gromadzony jest najcenniejszy materiał genetyczny roślin i zwierząt decydujący o postępie biologicznym. Dzięki temu polscy rolnicy mają dostęp do wysokiej jakości materiału nasiennego roślin i zarodowego zwierząt. Takimi ośrodkami w naszym regionie są ośrodek w Mścicach koło Koszalina oraz Lubianie koło Choszczna.
– A co z przetargami na dzierżawę gruntów rolnych? Czy tu będą jakieś zmiany?
– Jak wiadomo od ponad roku obowiązuje zakaz sprzedaży gruntów rolnych z Zasobu Skarbu Państwa. Zakaz obowiązywać będzie jeszcze ponad 3 lata. Przetargi na dzierżawę gruntów będą się odbywały jak dotychczas, wydawane będą także decyzje administracyjne. Z zadania polegającego na rozdysponowaniu gruntów rolnych Oddział Terenowy Agencji Nieruchomości Rolnych w Szczecinie przez ostatnie 1,5 roku wywiązywał się bardzo dobrze. W przetargach ofertowych rozdysponowaliśmy około 27 tys. ha gruntów. Działania te będą kontynuowane. Rolnicy mogą spać spokojnie. Pod warunkiem, że pozwoli im na to pogoda i problemy związane z wyjątkowo deszczowymi żniwami.
– Na jakim etapie są przygotowania do przekształcenia dwóch agencji w Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa w naszym regionie?
– Zakończone zostały prace związane z zapewnieniem obsługi informatycznej tworzonego ośrodka oraz drobne prace remontowe i adaptacyjne, jesteśmy w trakcie relokacji pracowników ARR do siedziby KOWR. Od 1 września będziemy funkcjonowali już jako Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa Oddział Terenowy w Szczecinie. Jesteśmy przygotowani zarówno pod kątem technicznym, kadrowym i oczywiście merytorycznym. Jak już wspomniałem, główna siedziba KOWR będzie mieściła się, tak jak dotychczas, przy ulicy Matejki 6B. Nie zmienią się również adresy naszych sekcji zamiejscowych w Nowogardzie, Pyrzycach, Stargardzie oraz biur terenowych w Gryficach i Reczu.
– Czy wiadomo już, kto będzie kierować nowo powstałym ośrodkiem?
– Pełnomocnictwo do działań organizacyjnych mających na celu zapewnienie rozpoczęcia funkcjonowania oddziału terenowego KOWR z siedzibą w Szczecinie mam ja, nie jestem natomiast osobą kompetentną do odpowiedzi na zadane przez pana pytanie.
– Dziękuję za rozmowę.
Roman K. CIEPLIŃSKI