Nie most Sobieskiego lecz mot Długi
Budujący się most zwodzony na Odrze, łączący miasto z portem nazywany dotąd mostem Sobieskiego, uchwałą MRN zmienił imię i nazywa się odtąd mostem Długim.
Nazwa ta, jak informowaliśmy w okresie dyskusji nad zmianą nazw szczecińskich ulic, ma pełne uzasadnienie w tradycji i historii miasta.
„Kurier Szczeciński” z dnia 16 lutego 1956 r.
Czekaliśmy na kuchenki gazowe, elektryczne naczynia kuchenne
Około 10 tys. szczeciniaków zaopatrzyło się już w ciągu kilku dni w różnego rodzaju artykuły gospodarstwa domowego, znajdujące się na kiermaszu zorganizowanym przez „Arged” i PDT. Na kiermaszu znajdują się pralki elektryczne, których obsługa demonstrowana jest na miejscu, kuchenki gazowe, piece do łazienek, elektryczne naczynia kuchenne. Nabyć tam można również szereg towarów jak: szklanki, naczynia stołowe itp., których brak jest w sklepach, głównie z powodu niedbalstwa kierowników tych placówek. O popularności kiermaszu świadczą zwiększone o 30 proc. dzienne obroty PDT.
„Kurier Szczeciński” z dnia 11 marca 1956 r.
Zabronić sprzedaży win w restauracjach dworcowych
Nie ma wieczoru, nie ma takiej nocy, aby dworcowy komisariat milicji nie interweniował w awanturach pijaków przebywających w restauracji na Dworcu Głównym lub wracających stamtąd po dobrej „bibie”.
Statystyka wskazuje, że na 400 zatrzymanych w dworcowym komisariacie tylko 60 to pasażerowie, reszta to „typy”, które po zamknięciu restauracji idą pić wino na dworzec.
W związku z tym Komisja Porządku Publicznego Wojewódzkiej Rady Narodowej wystąpiła z wnioskiem, aby (wzorem Bydgoszczy) zabronić sprzedaży win i wysokoprocentowych piw na dworcach w porze nocnej. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 11 marca 1956 r.
2 tys. pęczków rzodkiewek z cieplarni na Gumieńcach
Już dwa tysiące pęczków rzodkiewek powędrowało do sklepów warzywniczych Szczecina z PGR Gumieńce. Z tego samego gospodarstwa otrzymaliśmy także blisko trzy tony rabarbaru, kilkaset kilogramów zielonej cebulki, pietruszki i botwinki.
W ogromnych cieplarniach PGR Gumieńce kwitnie obecnie 500 krzaków ogórków, a pierwsze owoce spodziewane są już w najbliższym czasie. Rośnie tam także 12 tys. krzaków wczesnych pomidorów i 30 tys. kalafiorów.
„Kurier Szczeciński” z dnia 15 marca 1956 r.
O magazynie znalezionych rzeczy w szczecińskim MPK
W gmachu MPK duży pokój zajmują rzeczy pozostawione przez roztargnionych pasażerów w szczecińskich tramwajach i autobusach. I o dziwo, leżą sobie spokojnie, zapisane, porejestrowane. (…)
Czego tam nie ma: portfele, dowody, portmonetki, rękawiczki, parasolki, szaliki, teczki, kalosze, śniegowce, buty – to rzeczy codziennie spotykane. Są także takie przedmioty, które zdawałoby się trudno zgubić w tramwaju czy autobusie, jak garnki, jest nawet wanna, a roztargniona jakaś mamusia pozostawiła wózek, dobrze że bez dziecka. Są i płyty gramofonowe, ładny komplet melodii tanecznych, siatki ze sprawunkami. Z tymi ostatnimi jest trochę kłopotu. Ponieważ artykuły ulegają zepsuciu, oddajemy je pracownikom. Z chwilą zgłoszenia się właściciela zwracamy równowartość w gotówce. (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 15 marca 1956 r.