Środa, 25 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Nadzieja umiera ostatnia

Data publikacji: 28 lutego 2019 r. 11:08
Ostatnia aktualizacja: 28 lutego 2019 r. 11:08
Nadzieja umiera ostatnia
 

Miasteczko Gartz leży nad Odrą, pośrodku krainy Schengen. W miejscowościach należących do okręgu Gartz mieszkają Niemcy i Polacy, obok siebie, drzwi w drzwi.

Można tam usłyszeć, jak starzy mieszkańcy miasteczka mówią: – „Dzięki naszym polskim współobywatelom domy w Gartz znów są odnowione” albo: – „Czy jest u nas jakiś warsztat samochodowy? Pewien Polak, mieszkający na wsi, pracuje w warsztacie samochodowym w Polsce. Niedawno wziął rano zepsute auto sąsiadki, a wieczorem przywiózł naprawione”.

Berlin leży 120 kilometrów na południowy-zachód od Gartz. 30 kilometrów na północ leży wielki polski Szczecin. Wydaje się jednak nieosiągalny, w każdym razie publicznymi środkami komunikacji. Mają o to pretensje nowi mieszkańcy Gartz i mówią o tym po polsku.

Tamtego wieczoru około dwudziestu starych i nowych mieszkańców miasteczka przyszło do budynku władz okręgu, aby z ekspertami z Poczdamu i Berlina podyskutować o komunikacji autobusowej i kolejowej.

– Dobre i płynne połączenie ze Szczecinem, kolej dwutorowa to byłby dla nas impuls do rozwoju. Nowych mieszkańców przybywa, mogliby u nas mieszkać studenci ze Szczecina – mówili.

– Co jest jednak z linią autobusową przynajmniej do granicy, jeśli nie do Szczecina?

– W 2004 roku oddaliśmy koncesję na międzynarodową linię autobusową do Szczecina. Okazała się nieopłacalna – mówił Lars Böhme ze Związku Komunikacyjnego. Dodawał, że od 2012 roku ze Związkiem Komunikacyjnym Uckermark dowożą pasażerów z całego okręgu do pociągów, które jeżdżą przez granicę.

Od ponad 20 lat słyszy się tu, że linia kolejowa musi być zmodernizowana i rozbudowana. Dopiero wtedy będzie atrakcyjna dla pasażerów.

– Można jeździć tak, jak na to pozwala infrastruktura – dowodził Lars Leister, ekspert kolejowy z Berlina. Jednak Hartwig Rolf z ministerstwa w Poczdamie dawał mieszkańcom Gartz nadzieję.

– Politycznie wszystko jest załatwione, tak więc nikt nie zaprzeczy, że kolej będzie rozbudowana jako dwutorowa. Do Berlina i do Szczecina będzie wtedy można jeździć co pół godziny – mówił.

Ale na pytanie mieszkańców: „kiedy?”, padła odpowiedź, że rozbudowa zacznie się pewnie po 2020 roku. Jeden z obecnych odparł na to krótko:

– Z przyjemnością słucham tych zapewnień, lecz wiary mi już brak.

Mathias ENGER

Wolny dziennikarz, Szczecin

Na zdjęciu:  Rozmowa w Gartz nad Odrą

Fot. RAA perspektywa

NASTĘPNE SPOTKANIA: Wspólnie mieszkać i rozmawiać. Dwujęzyczność na pograniczu. Debata z udziałem: Leny Fleck (RAA Brandenburg), dr Anny Mróz (Uniwersytet Greifswaldzki) i Jeannette Stockmann de Caro (Kreisvolkshochschule Uckermark). Moderator: dr Przemysław Jackowski. Czwartek, 31 stycznia, godz. 18.30, Urząd w Gartz, Kleine Klosterstraße 153. 21 lutego – Pracować i żyć: rolnictwo i praca na roli. 21 marca – Kształcić się i zostać: czy w Gartz znów będzie liceum? Spotkania odbywają się w językach niemieckim i polskim.

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA