Rośnie liczba chorych na Sars-CoV-2. W Niemczech średni wskaźnik zachorowań na 100 tysięcy mieszkańców wynosił w poniedziałek rano 154,8, a wczoraj po raz pierwszy lekko spadł (153,7). Dla porównania: tydzień wcześniej wynosił 110,1. Dziennie notuje się w RFN około 10 tysięcy nowych zachorowań.
W całym państwie zaszczepiło się średnio 66,7 proc. ogółu ludności, a w grupie osób mających 60 lat i więcej aż 85,3 proc.! Ogółem najwięcej jest zaszczepionych w Bremie (81,1 proc.), Kraju Saary (75,7 proc.) i Hamburgu. Nieco poniżej średniej lokują się Berlin (69,2 proc.) i Meklemburgia-Pomorze Przednie (67,2 proc.). Najmniej zaszczepionych jest w Brandenburgii (62,9 proc.), a zwłaszcza w Saksonii (56,7 proc.), gdzie sytuacja pandemiczna jest najtrudniejsza.
Rygorystycznie egzekwuje się w RFN zarządzenia pandemiczne. Mandaty otrzymują np. osoby nienoszące maseczek w środkach komunikacji publicznej. W obiektach użyteczności publicznej i podczas spotkań towarzyskich preferowana jest zasada 3xG: geimpft, genesen, getestet, zgodnie z którą nieograniczony wstęp mają osoby zaszczepione, legitymujące się negatywnym wynikiem testu na obecność wirusa i ozdrowieńcy, pod warunkiem wszak, że nie wykazują symptomów choroby.
* * *
W Berlinie trwają negocjacje między SPD, Zielonymi i FDP na temat powołania nowego rządu po wyborach, które były 26 września. Tymczasem w ubiegły piątek Thomas Haldenwang, szef kontrwywiadu cywilnego, oświadczył, że podczas kampanii wyborczej celem masowych ataków hakerskich i fake-newsów była zwłaszcza przewodnicząca partii Zielonych Annalena Baerbock. Negocjacje koalicyjne trwają również w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, gdzie nowy rząd krajowy tworzą socjaldemokraci i Lewica (Die Linke).
* * *
Granicę polsko-niemiecką wciąż przekraczają uciekinierzy głównie z Iraku (Kurdowie) i Syrii, przedostający się przez Polskę z Białorusi. Budowę muru na granicy polsko-białoruskiej poprał chadecki premier Saksonii Michael Kretschmer. Federalny minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer (CSU) wspiera zagęszczanie kontroli na granicy polsko-niemieckiej. Władze powiatów przygranicznych nie chcą wprowadzenia stałych kontroli na granicy, gdyż według nich uderzyłoby to najmocniej w pracowników transgranicznych, ich rodziny, transgraniczne firmy, szkoły i uczelnie.
Policja rozbija skrajnie prawicowe grupy samoobrony granicy. Ugrupowania przeciwne organizują antyrasistowskie i antynazistowskie pikiety.
(b.t.)