– Jeśli o wyborach decydują m.in. takie szopki jak debata kandydatów na urząd prezydenta, to świat się kończy – mówię tu o amerykańskim telewizyjnym starciu Clinton z Trumpem. Kto się lepiej ubierze, kto szerzej uśmiechnie, kto ma lepszą dykcję i umie przegadać drugiego – to dziś kryterium wszelkich wyborów, nie tylko amerykańskich. Dla mnie wartość kandydata powinna być mierzona wyłącznie w kontekście jego przeszłości: dokonań zawodowych czy pracy społecznej. W amerykańskiej debacie stanęli naprzeciw siebie mężczyzna, który przez lata pomnażał majątek własną i rodziny pracą, i kobieta, która także pomnażała pieniądze, jednak te pochodzące z podatków mieszkańców Stanów Zjednoczonych… Mam nadzieję, że Amerykanie będą umieli porównać te dokonania i wybiorą właściwie.
* * *
– Z zainteresowaniem przeczytałem w „Kurierze” artykuł o Chinach – wzbudził u mnie też refleksje. Kraj o największym postępie technologicznym, niemal najsilniejszej gospodarce w świecie jest rządzony od dekad przez jedno ugrupowanie – Komunistyczną Partię Chin. Czyli to nie ideologia, a kapitał i jego pomnażanie ma tam największe znaczenie. W Polsce partii mnóstwo, każda ma w programie rozwój gospodarczy, tylko efektów ich pracy żadnych, za to chaos i bałagan. Przede wszystkim jednak brak odpowiedzialności za kraj, swoje decyzje i bezpieczeństwo finansowe Polaków.
* * *
– Właśnie się dowiedziałem, że mój daleki znajomy, 35-letni policjant odszedł na emeryturę! I szlag mnie trafia, że Polska to wciąż kraj dziwnych przywilejów. Jedni idą na emerytury po 15 latach, inni mogą dostąpić tego zaszczytu po 25 latach, a pozostali muszą pracować po 50 lat. Miałem nadzieję, że PiS zrobi z tym porządek, ale widzę, że nie tylko w tej kwestii obiecywał gruszki na wierzbie. Miało skończyć się kolesiostwo i nepotyzm – kwitnie w najlepsze, miała być zwiększona kwota wolna od podatku – chyba się nie doczekamy. Katastrofa smoleńska i spory światopoglądowe – oto najważniejsze problemy w dzisiejszej Polsce.
* * *
– Platforma Obywatelska przez osiem lat rządów całkowicie rozbroiła Polskę, a dziś najgłośniej krzyczy, by utrącić ministra Macierewicza. A ja, im więcej słyszę tego wrzasku, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że obecny szef MON to właściwy człowiek na właściwym miejscu.