– W POLSCE jest dziś wiele problemów, więc szkoda czasu na dyskusje o Trybunale Konstytucyjnym. Trzeba ożywiać gospodarkę, zadbać o najbiedniejszych, o rodziny, o młodych, reformować chore lecznictwo. Po wtóre: nasza konstytucja nie jest idealna i to od naprawy ustawy zasadniczej trzeba byłoby zacząć, a nie od rewolucji w TK.
* * *
– PO co tyle wrzawy wokół tych sportowców, którzy faszerują się niedozwolonymi środkami? W telewizyjnych okienkach dziś więcej dyskusji o dopingu, przetasowaniach w związkach sportowych, sposobach badania zawodników, niż samego sportu, co mnie, zapalonemu kibicowi różnych dyscyplin olimpijskich, zupełnie nie odpowiada. Czas zakończyć tę bezsensowną paplaninę. Po drugie: dlaczego relacje bezpośrednie z Rio są wciąż przerywane – najczęściej zdarza się to w najciekawszych momentach.
* * *
– JUŻ dawno mówiłem, że teren po Gontynce należy sprzedać na cele komercyjne, natomiast trzeba rozbudować stadion Pogoni o kompleks basenów, które mogłyby służyć – jak kiedyś – mieszkańcom oraz sportowcom. Pogodno to dzielnica bardziej rekreacyjna niż przemysłowa, tak jak tereny wokół Gontynki. Pieniądze już dawno by się na ten cel znalazły, ale nasi włodarze rządzą miastem chaotycznie, bez wizji.
* * *
– SCHRONISKO dla zwierząt jest potrzebne, ale dlaczego ma być budowane w Lasku Arkońskim, pojąć nie mogę. Czemu w grę nie wchodzi rozbudowa dotychczasowego przytuliska przy al. Wojska Polskiego, tylko chce się je postawić w miejskim parku, który ma walory turystyczne i ekologiczne? Budowa schroniska w zaproponowanej lokalizacji wiąże się także z wycinką wielu cennych gatunków drzew. To nie jest dobry pomysł.
* * *
– WIELE budów w Szczecinie, rozpoczętych lata temu, stoi przeobrażając centralne punkty naszego miasta w krajobraz niemal księżycowy. Podzamcze miało być zabudowane stylizowanymi na historyczne kamieniczkami chyba już dekadę temu, ale mamy tu wciąż rozgrzebany plac budowy. Podobnie jest w al. Wyzwolenia: miał tu powstać okazały wieżowiec, a tymczasem ogromny teren od kilku lat też jest wyłącznie placem budowy. Czy miasto lub inni właściciele terenu nie potrafią tak skonstruować umów, by nierychliwym inwestorom wymierzać spore kary pieniężne za przestoje, albo odbierać grunty?
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem Redakcji.
